Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ależ... Ubóstwa, proszę Pani,

sprawę ujmując prozaicznie,

różne w poezji są odmiany.

Skróty myślowe, cięcia liczne

 

czasem szlifują diament myśli

w niesamowity słowa brylant,

który potrafi Prawdzie błyszczeć

gdy nad nim naga się pochyla.

 

A w ozdobnikach już nie jedno

zaprzepaszczono i zabito

napompowane liche, sedno

puste, dziurawe niczym sito.

 

Jeszcze o chacie coś napiszę...

Gdzie zbudowana z wierszy chata,

tam sufit z nieba się kołysze,

Pani nie biedna, lecz bogata.

 

 

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Sylwester_Lasota  Sylwestrze, ślicznie to napisałeś.

Delektuję się treścią, pijąc poranną kawę.

Kiedyś już Ci napisałam, że wierzę w Ciebie,

jesteś mocno i dobrze zaprzyjaźniony z poezją, wiesz co jest wierszem, a co udaje wiersz (oczywiście, według mojej wiedzy i wiary na ten temat)

Bardzo mnie to cieszy, pozdrawiam Cię najserdeczniej i uniżenie dziękuję :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zgoda. Utwór jest komentarzem na komentarz, stąd tytuł taki, a nie inny, Skoro trzy kropki robią tytuł, to i ja będę się upierała.

Ochrzciłam go takim imieniem, taką ma metrykę moje dziecko :)

Serdeczności :)

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

@Alicja_Wysocka

Czemu wyziera z wersów smutek

kiedy z wierszyków cztery ściany

i czy sarkazmu słyszę nutę?

wszak domek ślicznie malowany.

 

To żadna łaska dla ubogich...

tu z gości gospodyni rada

to zaszczyt gościć w progach takich

gdzie dowcip mieszka i ogłada.

 

Gdzie cierpliwości półki całe

że dla każdego pełen dzbanek

znajdzie gosposia niestrudzona,

gdzie się poezji tli kaganek.

Przepraszam za tę gosposię ale nic mądrzejszego nie przyszło mi do głowy choć się bardzo starałam.
U ciebie jak zwykle pięknie i miło.


Pozdrawiam wiosennie :)

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Bożena Tatara - Paszko   Witaj Bożenko,

Miło mi niezmiernie, cieszę się, że zajrzałaś do mnie z wierszem, przyniosłaś w podarunku to co lubię,

dziękuję. Pozdrawiam Cię serdecznie, wiosennie i słonecznie. Długo chorowałam opadłam z sił i chęci.

Dochodzę powoli do zdrowia. Nie wiem czy będę jaszcze kiedyś pisała, ale czytać mogę i póki co,

z tego też się cieszę. Ściskam i zostawiam serdeczności ;)

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Lubie tu zaglądać bo przyjemnie jest odetchnąć poezją. Twoje  wiersze nie tylko poprawiają nastój ale dodają chęci do życia a już  rozmowy wierszowane to sama przyjemność. Ja tylko bardzo  staram się wam dorównać.

Dużo zdrówka Ci życzę i pogody ducha.
Odpozdarawiam cieplutko :)

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...