Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krzyk


Rekomendowane odpowiedzi

 

On: Proszę, bardzo Cię proszę nie krzycz na mnie.

 

Ona: Ależ w ogóle nic nie mówię. Nie odzywam się ani jednym słowem. Milczę.

 

On: Dlaczego tak czynisz?

 

Ona: A Ty jeszcze tego nie wiesz? Zbywam Ciebie milczeniem i domyśl się w końcu dlaczego.

 

On: Dobrze, tylko proszę zdaj sobie sprawę, że Twoje milczenie na mnie krzyczy. Tak, Twoje milczenie ostentacyjnie podnosi głos. Twoje milczenie wrzeszczy jak mało kto i mało kiedy. A domyśleć się znów nie umiem.

 

Ona: Ano właśnie – nie umiesz. W tym właśnie tkwi problem.

 

 

Warszawa – Stegny, 18.11.2022r.

 

Inspiracja: poeta Czarek Płatak (poezja.org).

 

 

 

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ana w zasadzie powinienem przeprosić. Niniejszym oczywista oczywistość mi wyszła :// No dziś nie wyszło ://

@goździk Tak, właśnie dzięki temu :) Mam kumpla. Kiedyś za młodu nikt tyle co on nie wiedział o kobietach. Uczył nas i doradzał. Tak się nauczył - skubany - że został sam i rzecz jasna bez dzieci :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie interesuje mnie wyścig szczurów, każda porażka to dla mnie zwycięstwo każdą próbą podjętą. Cieszę się z każdej chwili Choć czasem w pocie czoła, znoju życia, brnę po omacku Staram się nie po szczeniacku Rościć sobie prawa do wszelkiego bytu Tak- mówię dla wielu na minutę                zachwytów.
    • przysiągłbym, że już cię widziałem kiedyś. musisz być tą, o której się marzy musisz być moją kobietą bez twarzy spacerowałaś moim rodzinnym miastem, ulicą Targową czytałaś Szekspira nad jeziorem Nidzkim śmiałaś się leżąc do gwiazdek nad głową przyłapałaś mnie na pisaniu w plenerze tobie jedynej czytałem mych wierszy ciebie widziałem w kościelnym szkaplerze w jambie i w cieniu monetowskiej wierzby ty mnie posłałaś do gwiazd i z powrotem z tobą wchodziłem na korony świata razem leżeliśmy śnięci pokotem umrzeć w ten sposób to żadna jest strata! patrzyłem ci w oczy gdy zadartą w górę głowę chyliłem ku Tycjańskiej Wenus gdy zabłądzony wśród nocy ponurej blasku księżyca chciałem dodać niebu mieliśmy całą noc zawsze dla siebie teraz ciężej wykonać mi ruch zanim mnie serce ponagli w potrzebie znikłaś za róg
    • Ponad półwieku stawiam żetony los krupier rzuca nadziei kulkę koło się kręci w przeciwną stronę a kiedy staje znów nie mój numer   nie rezygnuję tą grę wciąż kocham nie mogę przecież ciągle przegrywać wierze że trafię odrzucam rozpacz przecież istnieje prawdziwa miłość   ale już jesień co przypomina żebym się spieszył nie będę młodszy niedługo przyjdzie niestety zima czas obstawiania mam coraz krótszy       20-09- 2024 Di Campione d'Italia 
    • Wkłada kamień do ust i ćwiczy wymowę. Nieraz kaleczy się. Później przemawia gładkimi i okrągłymi zdaniami. Czy są klejnotami ?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...