Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Odejście


Rekomendowane odpowiedzi

Noc miażdży moje skronie, które pulsują i płoną w mdłej poświacie wiszącej lampy.

W półmroku przedpokoju postać, nie-postać.

Niewyraźny zarys jakiegoś dawnego życia.

 

Mży, jak wysypujące się z ekranu telewizora milczące, czarno-białe piksele.

 

Zakłócany strugami deszczu 

przekaz z zaświatów

szumi mi piskliwie w uszach.

 

Lecz oto światło idące na przestrzał lśni i migocze

na pierwszej stronie pożółkłej już gazety.

Pierwsza błyskawica przeszywa step.

Jak gwiazda uderza boleśnie w źrenice.

 

Przez pory skóry przeciskają się rozpalone cząsteczki drwiącej śmierci.

 

Kroczy w oślepiającej koronie.

W skręconej spazmem przestrzeni.

 

*

 

Gdzie ja jestem?

 

Ojciec leży na podłodze opuszczonego domu,

bełkocząc coś o raju w pijackim zwidzie.

Próbuje mnie chwycić za nogawkę spodni.

Lecz nie dosięga. Jego dłoń opada bezwładnie z cichym plaśnięciem.

 

Jestem wolny,

tą wolnością

opuszczenia

i samotności..

 

Oglądam się

za siebie.

Szczątki ojca

przysypał pył wzruszony

ostatnim jego tchnieniem.

 

… opada jeszcze powoli, drży…

 

Umrę jak on.

Niechybnie

i w zapomnieniu.

.

Woda kapie rytmicznie do pokrytego rdzawymi smugami zlewu. Gong stojącego zegara.

Chrzęst mechanizmu….

 

Wychodzę przez drzwi,

na zewnątrz.

Na step spalony słońcem.

Popiół opada na język.

W środku dnia, w środku nocy…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2022-11-16)

 

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arsis W tych słowach czai się skumulowane cierpienie, jakaś tragedia. Zastanawia mnie ten popiół, który opadł na język. Jeszcze sobie pokminię. 

 

Wiersz jak dla mnie napisany fenomenalnie. Podzieliłeś go na dwie części. I to ta druga ukazuje nam sedno, podmiot odsłania nam część siebie, dzieli się trudnym przeżyciem. Pierwsza zaś część brzmi jak wybudzenie się człowieka, który nieźle sobie wypił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN podmoszący na duchu utwór. Na lekkość ma wpływ terapia, umiejętności społeczne itp. Można odczywać szczęście ale mi trzeba delikatności i lekkości. A to wartości z innego świata. Dzięki za wsparcie. Bb
    • @Nata_Kruk Ja nie mam wcale od bardzo dawna 1984.
    • Ryknęły syreny czerwonym świtem. Ruszyły maszyny parowe, by tłum je zasilił, krocząc za mitem, który spętał im ręce i głowę.   Regułą dla twardych i tępych ludzi: w gardziel zawartość wsyp worka i zapamiętaj, jak tylko się zbudzisz, że 'guzik - korbka'. 'Guzik i korbka' !   Nie wie biedota, że darmo się trudzi, bo nie uchylił nikt prawdy rąbka, że póki maszyn ktoś nie wystudzi, to 'guzik - korbka', to 'guzik - korbka'.   Na to się zjawił czerwony książę, Co rzekł - a brodę miał na trzy cale - Problem 'guzika - korbki' rozwiążę, bo stołki z bibliotek ja gniotę stale.   Pogładził brodę, rozwiązał w minutę, lecz wątpliwości pominął mniejsze. W mózgi idee zaszczepił zatrute, a 'precz z guzik-korbką' istotniejsze.   Porządek obalił siłą formuły, lecz zdążył gniew ludu obudzić. Głodne maszyny już nic nie wypluły, bo nikt: 'guzik - korbka' i 'korbka - guzik'.   Po pewnym czasie lud głodny, wyklęty rżnął łbem proroka w bruk ulic. Miast syren zaryczał: Niech będzie przeklęty! Uwolnić korbkę! Przywrócić guzik!   I zjawił się znikąd błękitny mędrzec, co rzekł - a całkiem był łysy - choć problem 'guzika - korbki' się piętrzy, ty kręć, ty wciśnij - ja będę liczyć.   Po pewnym czasie lud syty, leniwy, marszem wygniatał bruk ulic, rycząc znudzony : Niech będzie przeklęty! On niechaj kręci - my będziem liczyć !   Oto jak błędnym nas kołem historia mirażem dostatku wciąż łudzi. W tle mruga przecież lampka kontrolna - 'Guzik i korbka' ! 'Korbka i guzik' !   Czy znajdzie się jakiś złoty diagnosta, wyzwoli od udręk gnuśnych ? Jest, jest mechanizm ! Metoda prosta - wpierw pokręć korbką i wciśnij guzik.     YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Witam - gorzki wiersz - zmusza do refleksji -                                                                                Pzdr.serdecznie.
    • @Rafael Marius ... nie... wyrejestrowany.  Dzięki za wdepnięcie tutaj.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...