Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
liryka jesiennego snu




łyżeczką lipowej słodyczy
nacieram skronie

spóźniona pszczoła
z pretensją przysiada
za uchem sennie nucąc

-z bzem, bzem
jaśminem, akacją
z z

kołysze

miękko układa
przejrzyste latawce
włosów słonecznik
ciepły

-tuli li laj
Opublikowano

Moje uwagi:
1. "łyżeczką lipowej słodyczy
nacieram skronie" - troszkę ten obraz jest dla mnie niejasny, raczej niepotrzebne to przemetforyzowanie.
2. "-z bzem, bzem
jaśminem, akacją
z z" - dla mnie nieporadna i troszke na siłę jest ta imitacja bzykania pszczół.
3. "-tuli li laj" - no, to by się nadało na Boże Narodzenie. Mi to nie pasuje do ogólnego dżwięku wiersza.
4. Ogólnie utwór wydaje mi się niespójny. Najabardziej podoba mi się : "miękko układa
przejrzyste latawce
włosów słonecznik
ciepły", i na tym oparłbym wiersz. Mnie ten wiersz nie ukołysał raczej...

:>

Adam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z tym się nie zgadzam, ta myśl wydaje mi się dość czytelna (miodzio);)



To nie bzykanie tylko rozmowa, ale mogłeś tak pomyśleć, to fakt, przebzykałam to troszeczkę.



Może i bożonarodzeniowo, ale bardzo mnie to „kołysze”, dlatego pozwoliłam sobie spróbować ukołysać tez innych – chociaż każdego kołysze pewnie co innego : )

A jeśli chodzi o spójność- miód chyba się do tego świetnie nadaje. :))


Dziękuję serdecznie za konstruktywną krytykę

Pozdrawiam
Aneta



Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W poniedziałek*             czternastego lipca dwutysięcznego dwudziestego piątego roku - pan profesor Przemysław Sadura - z Uniwersytetu Warszawskiego w programie "Onet Rano" zwrócił uwagę na dynamiczny wzrost poparcia dla Konfederacji, która przekracza już dwadzieścia procent - ten imponujący wynik sumujący głosy zwolenników - Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna - wskazuje na istotne przetasowania na polskiej scenie politycznej, ekspert podkreślił, że tradycyjny podział na Polskę PiS i Polskę ANTYPiS ulega erozji, a Konfederacja zdobywa elektorat zarówno wśród młodszych - jak i  wśród starszych wyborców - w tym osób bardzo dobrze wykształconych.   Źródło: Infodlapolaka   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Robert Witold Gorzkowski bardzo dziękuję. Szacunek za szczere słowa. Miło mi.
    • @Sylwester_Lasota Dziękuję, że zajrzałeś tutaj, no popatrz na co mi przyszło :) Mam kilka historyjek z mojego ogródka, postanowiłam je spisać. A niech tam sobie będą.  :)
    • @Naram-sin jesteś tu świeżakiem a już w piórka obrastasz ? Nie wiesz, że inwersja jest środkiem stylistycznym a skoro jest to można ją stosować w wierszach ?A rytm? Pisać wiersze jest sztuką ale umiejętnośc ich czytania chyba jeszcze większą.Napisz swój sonet.Poczytamy i ocenimy domorosły krytyku.
    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...