Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Oto i my!   

przenicowani na drugą stronę 

do pustego kokonu skóry

przyczepione mięśnie plątaniną żył

z nich ścięgna kości i zwisające narządy                

nasze oczy wpatrzone

w czarną nicość  naszego wnętrza           

wodzą po nim jak zgaszone reflektory

w poszukiwaniu choćby plamki światła

                                 

Tak to my!              

którzy próbowali objąć  myślą Świat

z rozczapierzonymi rękami       

na sztywnych rozstawionych nogach

pętamy się po omacku

utensylia którymi

jesteśmy obczepieni jak wrzodami                   

kołyszą się  drgają i obijają o siebie

wydając mlaskające dźwięki

ale nasze uszy wyłapują

tylko szum z wnętrza naszej

trepanowanej czaszki.

 

Natykamy się na siebie

jak głuchoślepi  - przypadkiem

kościanymi palcami obłapiamy

bijące serca galaretowate płuca mięsiste wątroby

próbujemy się kochać

ale nasze genitalia skierowane

do wnętrza nas samych

tylko bez sensu prężą i ślinią się

a my szorujemy o siebie flakami

próbujemy zgładzić  się

i to nam wychodzi

na oślep na wzajem

wyrywamy sobie narośla narządów

w konwulsjach padamy

zwycięzcy napełniają worki ciał

zewnętrznościami  przegranych

gnije to w ich wnętrzu

ich chód staje się wolniejszy

i jeszcze bardziej chaotyczny

i oni padają ofiarą innych

bardziej nierozumnych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas Chodziło o Szczucin, dziękuję za dopytanie, pozdrawiam miło.
    • @Agnieszka CharzyńskaSzczęśliwie, że chociaż ta płyta z szarego kamienia jest autentyczna, choć mnie to nie dotyczy, bo będę rozsypany pod pięknym dębem. Pozdrowionka.
    • Siedzę sam w pokoju w pośród rozrzuconych twoich zdjęć Będę o ciebie walczyć   Kawa nie jest już przydatna   Proszę niech wrócą dobre dni z tobą Nie mogę policzyć łez wylewanych  do mojej poduszki Nie jestem aniołem, jestem twoją czerwoną różą Znowu uszczęśliwię  moje serce   Odczaruj mnie i stwórzmy diamentową miłość Odrzuć szepty diabła Weź głos mojej miłości   Niech dobro zwycięży W krwioobiegu płynie czas , nasz czas Nasze imię jest w naszych sercach Miłość  to szczery prezent Żadne zaklęcia nie są potrzebne. Potrzebujesz miłości i zaufania                                                                                                                                           Lovej . 2025-06-12                               Inspiracje . Co myślimy o rozterkach
    • Był sobie mały Staś, który miał ogromne oczy i wielkie serce, ale… nie bardzo lubił jeść owoce. Pewnego dnia Ala, jego ulubiona niania, postanowiła go namówić. — Stasiu, chodź, mam dla ciebie jabłuszko! — powiedziała, obierając je i krojąc na malutkie cząsteczki. — Jabłuszka są super zdrowe, szczególnie na ząbki! Staś spojrzał podejrzliwie. — Na ząbki? — zapytał. — Tak! — uśmiechnęła się Ala. — Dzięki jabłuszkom ząbki robią się mocne i błyszczące, jak gwiazdy na niebie. Mały chłopiec wziął kawałek jabłka, powąchał, trochę posmakował… i w końcu zjadł! — Hurra! — zawołała Ala. — A teraz poleć do lustra i sprawdź, czy twój ząbek się naprawił! Staś pobiegł szybko do łazienki, spojrzał w lustro i wrócił z bardzo poważną miną. — Ala, kłamałaś! — powiedział zmartwiony. — Dlaczego? — zapytała zaskoczona. — Bo ząbek jest dokładnie taki sam! — odpowiedział. Ala uśmiechnęła się i przytuliła Stasia. — Wiesz co, Stasiu? Jabłuszka nie naprawiają ząbków od razu, ale sprawiają, że są silniejsze i zdrowsze każdego dnia. Tak jak nasze serduszka — potrzebują czasu, żeby rosnąć i błyszczeć. Staś spojrzał na nią poważnie, po czym uśmiechnął się szeroko. — To znaczy, że będę jeść jabłuszka, żeby móc błyszczeć jak gwiazda? — zapytał. — Dokładnie tak! — odpowiedziała Ala. — I ja też! I od tego dnia Staś z radością sięgał po jabłuszka, a Ala wiedziała, że czasem wystarczy trochę wiary i uśmiechu, by świat smakował lepiej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...