Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przywykły do czasu, wymiaru i losu,
bezkształtnych symboli klikania w nieznane,
doznaję analiz biorących na sposób
drobnicę jestestwa w co gęstszym kawale,
i wniosek z księżyca, wart szewskiej korony,
ucieka przed tezą w tak zwane tachiony,

nim wspomnisz, zapytasz, na twoim ekranie
tysięczna armada ładunków przepływa,
lecz dokąd? z analiz wynika, że laniem
wywodów współczesność ladaco opływa
i księżyc bez pasji i szewc nie-dratewka,
tachionem nie oprze się żadna podszewka,

bo wiatrem obszyta myśl wprost z monitora
otwiera logikę na wrota barwione,
im głębiej tym szybciej materia ganiona,
przez węzły fal kilku cząsteczki sławione,
z hipotez absurdu dochodzę patosu,
być dumnym z czasowo dostępnych miar losu.

Opublikowano

Śmieszna sprawa - jakiś miesiąc temu dowiedziałem się od znajomego że wycofano się z pomysłu na istnienie tych do tej pory hipotetycznych cząstek. Co prawda tego nie sprawdzałem, bo i po co, ale to raczej chyba pewna informacja.

Poza tym teraz wyszło że Pan pisze po prostu pseudonaukowe bełkoty, to nie ma żadnego sensu :

i księżyc bez pasji i szewc nie-dratewka,
tachionem nie oprze się żadna podszewka,

A niby po co miałby się ktoś opierać tachionom hę ? Czy Pan wogóle wie coś na temat tych cząstek, które jak się okazało wogóle nie istnieją ? To po prostu cząstki które miały się cofać w czasie i tyle.


Poza tym czy Pan dysponuje wiedzą na poziomie zaawansowanym w zakresie każdej istniejącej nauki ? Ostatnio mieliśmy geologię, teraz fizyka ?

Może Pan otwiera encyklopedię, czy inne źródła, i wyszukuje słów które mają zakasować czytelnika ? Bardzo poetyckie.


Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko, że tak pięknie "odczytujesz" moje wiersze:) @Alicja_Wysocka To prawda, samotność jest zmorą 21 wieku:) @viola arvensis Dziękuje Wiolu, moje wiersze wynikają z obserwacji życia a nie tylko z osobistych przeżyć:) na szczęście mój telefon dzwoni dość często( jeszcze) przesyłam serdecznosci:)
    • @andrew   Piękna wizja, lecz z zastrzeżeniem  — AI to narzędzie, nie zbawienie. Algorytm nie zna ludzkiej duszy, czasem pomaga, czasem niszczy.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Podziwiam Cię za to, jak misternie utkałaś sieć aluzji historycznych, kulturowych i osobistych. Stworzyłaś poetyckie wrażenie, że historia jest jednym, pulsującym organizmem, w którym dźwięki muzyki niosą pamięć o wojnach, miłościach i katastrofach. Piękne i czułe obrazy jak: "Niewprawną ręką dziewczyny graną" sonatę dla chłopca, który walczył w I wojnie światowej - wprowadza osobisty dramat w sam środek wielkiej historii. To sprawia, że historia przestaje być abstrakcyjna. Nadajesz jej ludzką twarz i pokazujesz, jak wielkie procesy historyczne niszczą indywidualne światy. Najważniejszym motywem i spoiwem całego wiersza jest muzyka. To ona jest prawdziwą bohaterką. Jest "nigdy niczyja", nuci ją wiatr – co podkreśla jej ponadczasowy charakter. Finałowy obraz lwa z Pireusu, który "ją słyszy", jest wspaniałym domknięciem. Sugeruje, że ta muzyka jest wpisana w najstarsze kamienie Europy, w jej fundamenty, i będzie trwać wiecznie. Twój wiersz jest bardzo bogaty w treść i mądry. Świetny!
    • @Migrena Twój wiersz ma potężny ładunek emocjonalny. Zbudowałeś go na obrazach, które są jednocześnie piękne i przerażające, oparte na odwróceniu znanych symboli religijnych i kulturowych. Najbardziej zapamiętam chyba ten obraz, gdy "Wielki Bóg zamknął dłonie, jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek" - dla mnie jest najmocniejszy i najbardziej poruszający w całym wierszu. Sprowadziłeś kosmiczny akt zniszczenia do gestu rozczarowanego, bezsilnego dziecka - jakże to osobista Boska tragedia. "Jezus, obdarty z miłosierdzia, szedł przez płonące ulice i krzyczał: 'Nie znam was.'" – Kolejne potężne odwrócenie. Cały wiersz ma mroczny i apokaliptyczny ton od początku do końca. Jest w tym coś z biblijnej księgi objawienia, ale bez nadziei na zbawienie. Podoba mi się, jak budujesz napięcie. Zaczynasz od diagnozy zepsucia świata, przechodzisz przez Bożą ciszę i decyzję, a potem następuje dynamiczny opis dekonstrukcji. Dla mnie to nie jest tylko wiersz o końcu świata, a raczej o utracie sensu, o pysze, która prowadzi do samozagłady, o rozczarowaniu Stwórcy swoim dziełem i ostatecznej pustce. Tekst boli i zachwyca jednocześnie.
    • @lena2_ Pięknie uchwyciłaś samotność i tęsknotę za tym, co minęło. Szczególnie poruszające jest to "serce otwarte na ościeża" - mimo wszystko, mimo bólu, mimo wiedzy, że nikt nie przyjdzie. I ta ostatnia strofa o pękającym czasie - przepiękna metafora nieodwracalności. Prawdziwa poezja!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...