Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(na potem... )


Natuskaa

Rekomendowane odpowiedzi

Widziałam jak odkładałaś to „na potem”, teraz leży w ścisku, bo nie jest jedynym co tam odłożyłaś. Widziałam jak poszłaś nurkować w bezpiecznym basenie, basenie którego ściany wykładane są gładkimi płytkami, a podłoga nie ma żadnych ostrych kantów. Widziałam jak dotykasz głębi, okręcasz się w niej, swobodnie przedostajesz się od drabinki do drabinki, masz tam tak wiele miejsca. Widziałam, że to właśnie tam oczyszczasz się z niebezpiecznych zagrań i trudnych do zaakceptowania układów. Widziałam, jak pokonywałaś opór w swoim ekskluzywnym, wynajętym na ten czas w całości i na wyłączność - wodnym hotelu.

A potem widziałam łzy, trzęsące się wśród zmiennych wiatrów już w drodze na pływalniany parking, łzy płynące z powodu „tego” i „tamtego”. Łez koraliki ciągle zrywały ci się z oczu, a te oczy przecież miały być piękne, miały tyle się uśmiechać, bo tak wiele miały do nadrobienia. Widziałam, jak te łzy zsuwały się tobie na sukienkę, na stół, na poduszkę... i tak mi było żal tych zerwanych korali. Pytałam wtedy siebie – na co jej to?

Potem widziałam jak podchodzisz, żeby zajrzeć, tak - chociaż zajrzeć, a może żeby zdecydować, które „na potem” jest w największej potrzebie, które z tobą nie rozmawiało od dawna, które „na potem” wciąż wyciąga cię z przytulnego basenu... no które? I widziałam, że nie potrafisz się zdecydować, bo one wszystkie jak te głodne ptaki w gnieździe otwierają dzioby, kiedy tylko wyrazisz chęć zaopiekowania się nimi.

Kiedyś widziałam, jak młode ptaki rosły, bo były dobrze karmione, jak pokrywały się pierzem, jak okazywało się, że często nie potrzeba wiele, bo wystarczy upolować kilka robaków dziennie, żeby te maluchy nabrały sił i pofrunęły, a wszystko po to, żeby można było częściej i bez żadnego wyrzutu sumienia, nurkować w basenie.

I wiesz co jeszcze widziałam? Że zaczęłaś robić porządki w „na potem”, a twoje oczy nareszcie się uśmiechały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W piątek zdarzyła mi się trudna sytuacja na drodze. Byłam świadkiem wypadku z udziałem motocyklistki... to daje do myślenia, bo niestety wszyscy mamy przypadłość, do odkładania spraw "na potem".

 

Dziękuję i również życzę miłego wieczoru :)

Edytowane przez Natuskaa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tyle mamy rodzajów łez. Zobacz są łzy: smutku, szczęścia, wzruszenia i odkryte ostatnio przeze mnie łzy "przeziębienia" nazwałam je sobie tak, bo w trakcie przeziębienia same mi kapały, bez żadnego powodu...  dziwne co nie?

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...