Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Jestem nadawcą. Ładnych kilka rzeczy tutaj nadałem. Poszło między piksele kilkaset listów. Ciekawa rzecz, że ktoś kiedyś chciał wtrącić mnie w donosicielstwo. Bliscy uratowali, zresztą przypadek chciał, że i tak nie byłoby o czym. Stwardniałem i poszedłem w przyzwyczajenie. Odbiór mocno wyblakł w moich oczach. Jestem nadawcą, który nie zamartwia się jakoś specjalnie odbiorcą przede wszystkim dlatego, że żywię przekonanie bliskie pewności, że mój – potencjalny zresztą – odbiorca znacznie lepiej i słuszniej pływa po rzeczywistości niż autor listów. Ostatnio mniej czytam, a już bzdur najmniej, bo ja piszę i coraz bardziej lubię poszlajać się, co zresztą czynię najchętniej po obrzeżach. To właśnie obrzeża zdają się być dla mnie najpiękniejszymi. Chyba właśnie tam czuję się najswobodniej. W obrzeżach jest aura, której gdzie indziej nie spotkasz. Obrzeża dodają sił i odwagi. Obrzeża są najszczersze i w tych czasach nawet bezpieczniejsze. Na obrzeżach nie muszę się martwić o własne imię. Na obrzeżach z miłą chęcią jeszcze mogę uchodzić za laika. Na obrzeżach spotkasz znacznie mniej fałszywców.

 

Warszawa – Stegny, 06.10.2022r.

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
    • @Rafael Marius - @Leszczym - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...