Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miało zakończyć się na szczęśliwej liczbie 13. Szczęśliwej tylko dla niej, rzecz jasna, tak samo jak czarny kot zapowiadajacy dobrobyt i przejście pod drabina dla większego fuksa w życiu.
Taki byl plan, przy tym jedynym i ostatnim, trzynastym.
Ten numer byl wyjątkowy. Wszystko zaczęło się niewinnie, od długich godzin wpatrywania się sobie w oczy o powiekszonych źrenicach, po ciche i mało ekspresyjne rozstanie w przyjaźni. W końcu, w jej głowie, pojawiło się pytanie: dlaczego?
Chcąc znaleźć odpowiedz, trzeba zacząć od początku. Od tak niewinnego poczatku. Od tak mocno naiwnego początku. Od nic nie znaczącego początku. Od tak znaczącego początku.

Ciekawość? Pierwszy stopień do piekła, tak mówią. Mówią tak w miejscu gdzie ona zapewne nie chciała być. Ciekawość to pierwszy stopień do wiedzy i,
przede wszystkim, do doznań.

 

Opublikowano

@sysy niewątpliwie - ciekawość - to początek wielu wydarzeń.

Ciekawym trzeba być umiejętnie i próbować zgłębiać to, co faktycznie jest warte tego zgłębiania. Może być tak, że eksploracja zakończy się niczym. Wpędzając nas w "kozi róg". A może być i tak, że doprowadzi na sam szczyt.

Słuszne przemyślenia. Tekst nawiązuje zapewne do relacji międzyludzkich, ale można przełożyć jego sens na każdą dziedzinę życia. Też na naukę i odkrycia.

Pozdrawiam! :)

 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

@Cor-et-anima 

nie ma ciekawości- nie ma pytań 

nie ma pytań- nie ma odpowiedzi

nie ma odpowiedzi- nie ma wiedzy

dzieci +3 zadają najwiecej pytań, kiedy poznają świat 

„dorośli” ludzie nie pytają, dlaczego?

@Cor-et-anima Ciekawym trzeba być umiejętnie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciekawym trzeba być umiejętnie?

Co to oznacza? 

Opublikowano

@sysy „dorośli” ludzie nie pytają, dlaczego? 

- z obawy przed tym, że zostaną posądzeni o ignorancję

- uważają, że nie muszą wiedzieć

- sami próbują sobie odpowiedzieć

 

znam takich, którzy pytają bez oporów

ale to bardzo otwarte umysły

i mądrzy ludzie

może właśnie dlatego

:)

pozdrawiam!

 

Opublikowano

@sysy "Dlaczego ciekawym trzeba być umiejętnie? Skoro wszystko może być warte zgłębienia? "

to prawda, ale

- im więcej wiesz, tym mniej wiesz 

jest to frustrujące, może graniczyć chęć dalszego zgłębiania, zatem trzeba to kontrolować 

- ograniczenia czasowe

nie wystarczy życia, żeby poznać wszystko :)))

skupmy się na tych zagadnieniach, które są dla nas najważniejsze

pozdrawiam!
 

 

 

Opublikowano

@Cor-et-anima Wszystko- coś innego dla każdego.  
Racja po części jest po twojej stronie, każdy ma swój krąg zainteresowań. 
Osobiście lubię wiedzieć mało na wiele tematów.  
Ograniczenia czasowe sa adekwatne do możliwości  poświęceń danej jednostki dla wybranego tematu. 
Powiedziałabym, ograniczenia czasowe nie istnieją. 

@Cor-et-anima pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...