Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam - przygarnę twoje zmartwienia - super - 

                                                                                 Pozdr.

                                                          

                                                                          

Opublikowano

Taka jest moja interpretacja.
"Otwarcie" to jest to co pokazuje się innym. Maska, którą się zakłada, często nie zgodna z tym co jest w nas "skrycie". Ta rozszczepienie powoduje  chaotyczny układ  w przestrzeni duchowej. Co z kolei wznieca zamieszanie w świecie, za które trzeba potem przepraszać.
Pewnie nie zgodna z intencją autora, ale za to wiersz zyskał nowe życie?

Opublikowano

@Phuruchiko

taka refleksja mnie naszła - do Peela: tylko nie przepraszaj, proszę, że żyjesz...

 

(...) Przeproszę raz jeszcze i ponownie. (...)

(...)Jeszcze raz przeproszę. Wybacz.

 

Wybacz ...(...)

 

nie aż tak

nie, nie, nie

(p.s. to moja mruczanka dla samej siebie - podzieliłam się nią ;) )

 

pozdrawiam!

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pierwsza zwrotka w swojej wymowie jest dla mnie zachwycająca - to samoistne, własćiwe układanie się rzeczy w przestrzeni życia, gdy im się na to pozwoli... A do tego trzeba się też z czymś pożegnać, co zatrzymywało się uparcie przy sobie - uwolnić je i siebie przez przeprosiny. Dodałabym tylko, ze czasem potrzebujemy przeprosin tej drugiej strony, żeby móc jej wybaczyć i się od jej wpływu uwolnić.

 

Wiele można odkryć w Twoim wierszu :) Pozdrawiam!

Edytowane przez duszka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zabawne jest to, że sam jestem zmuszony do tego właśnie odkrywania. :-) Dziekuje za czytanie i komentarz :-)

 

Niestety ta druga strona najczęściej uważa dokładnie to samo. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, wybaczenie komus bez jego przeprosin jest trudne.., ale chyba jednak możliwe. Jego sposób jest wtedy chyba inny, bo musi być głębszy. Taka moja myśl i może też doświadczenie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja pierniczę. Właśnie starałem się sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz słyszałem od kogoś "przepraszam". Powiedzieć muszę, że jest za co. Człowiek jednak ma to do siebie, że nie lubi przyznawać się do błędów. --- Nie gniewam się, nie żywię urazy (chyba), nie pielęgnuję nienawiści. Można porównać do wybaczenia. Chyba.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem to "chyba", bo to trwa nim zranienia się zagoją.., ale przynajmnie mogą dzieki temu zacząć się goić i mniej bolec. I to chyba dopiero ich zagojenie uwalnia... Niezmiernie wazny temat dla każdego z nas. Wszystkiego dobrego :)

  • 3 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 Myślę, że człowiek po prostu dąży do poznania Wszechświata, przecież jest tyle pytań bez odpowiedzi i według mnie takie tematy są jak studnia bez dna, można czerpać z niej przez wieki, a dno coraz bardziej głębokie.
    • A raca i mumia cara?   Asem to ta i mumia Totmesa?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...