Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

skropliłam dzisiaj swoją
przysięgę

oddałam się cała
zegarowi czasu
w postaci deszczu

wiatr roznosił moje krople
w strony pokoju
i wojny

byłam wybawieniem dla pragnących
pociechą dla dzieci
nadzieją dla meteorologów
(na ciepłe lato)

mając oczy pełne łez szczęścia
swym dobrem obdarowywałam
mieszkańców planety
życia

obietnica szczodrości spełniona

morskie istoty cieszyły się z napływu wody
którą im zsyłałam
swoim ciałem
swoimi skromnymi możliwościami

królowa chwili
by z minutą następną
odejść
wysuszyć
osuszyć entuzjazm

(mimo skroplonej przysięgi...)

Opublikowano

dla kogoś sądzę, że tak... może do nikogo, gdyż nie upatrywałam sobie konkretnego adresata. Zapewne nie wszystkim się spodoba; jest napisany inaczej, treść myląca, ja przynajmniej starałam sięukryć pod zwykłymi słowami coś niezwyklego. Nie wiem, czy się udało..

Pozdrawiam
Kalina

Opublikowano

Kalino , wiersz refleksyjny,inspirowany pewnymi odczuciami, ma swój klimat i przedstawia swoje obrazy.Moją sugestią byłoby abyś zmieniła wersyfikację wiersza , tak by ułatwić jego czytelność . Usunęłabym zbędne dopowiedzenia i powtórzenia, które nadałby Twoim słowom wyrazistości i orginalności.Pozdrawiam ;-)

Opublikowano

dziękuję bardzo Joanno za komentarz :)
Racja, dopowiedzenia były gdzieniegdzie zbędne. Umieściłam je w nawiasie. Nie umiałam jednak zmienić wersyfikacji. Ostatnia strofa również uległa małym poprawkom :)

Pozdrawiam
Kalina

Opublikowano

dziękuję bardzo za odwiedziny wszystkim :)

Jay Jay Kapuściński : ucieszył mnie twój komentarz, chociaż nie wiem, czy pisany był z dodatnim czy też ujemnym ładunkiem emocjonalnym...

zielen oczu : mnie również podoba się końcówka. Miło, że trafiła do twojego zielonego rozpoezjonowanego serduszka ;)

Pozdrawiam
Kalina

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy... bardzo ciekawie ujęte rozważania o samym sobie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @huzarc   dziękuję huzarc za Twoje słowa.     zawsze są dla mnie ważne !!!         @Marek.zak1   dzięki Marku.   pozdrawiam serdecznie :)       @Berenika97   w sztuce, muzyce, poezji tęsknota ma często wymiar piękna.   w życiu to przeważnie utrata nadziei, rozpacz, czasem krew.   bardzo dziękuję Bereniko.      
    • @Migrena Czuję Twój wiersz na własnej skórze. Zamieniłeś abstrakcyjne słowo "tęsknota" w coś fizycznego, drapieżnego i organicznego. Zrezygnowałeś z łagodnej melancholii na rzecz brutalności natury (wilki, pazury, krew). To doskonale oddaje stan, w którym ból jest aktywnym napastnikiem. Przejście od uczucia do instynktu w ostatniej strofie to niesamowita puenta. Sugeruje, że ból stał się podstawowym trybem przetrwania, jak oddychanie. Odbieram Twój tekst, że jest o tym, jak nieobecność kogoś bliskiego może stać się najbardziej obecną rzeczą w życiu. Taki okropny paradoks. Znowu napisałeś świetny wiersz!  
    • Trochę jak sen. Trochę jak obraz. Trochę magicznie. Podoba mi się.   Pozdrawiam :)
    • Czarna wstążka na drzwiach. Cisza pęka w kątach. Odeszłaś, a ja w świat. Idę sam, w ból ubrany. Pusta strona łóżka. Twoje buty w rogu. Każda rzecz to wróżba. Że nie wrócisz już do domu. Wspomnienia jak ostrza. Tną duszę na pół. Odeszłaś!... o Boże! Mi został sam ból! A miłość nasza wieczna, Nasze wspólne sny. Dziś została żałość. I te gorzkie łzy. Ból w piersiach dusi. Tęsknota wciąga mnie. Każe biec za Tobą!... W ten nieosiągalny sen.   Patrzę w niebo, szukam. Jej śladu uśmiechu. W sercu tylko pustka. Brak snu, brak powiewu. Czekam na Jej szept, Na dotyk sprzed lat! Lecz cisza mnie pożera. Ból to mój świat!... Może z góry patrzy. Kochana żona ma. Może anioł Jej chroni mnie? Gdy chcę zniknąć gdzieś. Choć smutek mnie przygniata. I serce wciąż drży. Wierzę, że w tym niebie. Znów spotkamy się! Światła w oknie gasną, Noc dłuży się znów. Z każdym Twoim wspomnieniem Tracę kawałek tchu. Zbieram Twoje listy, Jak okruchy dawnych lat. Każda litera krzyczy, Że już nie wrócisz na świat.   Boże! Czemuś mi ją zabrał? Czemu taka kara? Wyrwałeś mi serce! Została tylko wiara. Jak mam ufać Ci? Gdy świat runął Mi. Oddaj moją miłość! Ma dusza połamana. Zabrałeś Mi słońce, Zostawiłeś mrok i cień. Nie wybaczę Ci tego! Aż po ostatni dzień.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...