Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

teatr marzeń - udawane sny
spiczaste spojrzenia
-rzucają się w oczy
niepostrzeżenie

(podłoga trzeszczy
-wstecz)

morza ułożone w kant
-blizny wymiotują
melodią przyszłości

włazić z podartymi kopertami
w gościnne progi szponów
gdy w pozornym niebie
posucha bratnich dusz

(pomiędzy kłosami
ograniczone pola manewru
-pociąg odjechał)

Opublikowano

Mocny wiersz Jay, i w przekazie i słowach .Doskonałe porównania i metafory, obraz pełnometrażowy ;-), plastyczny , budzisz nim refleksje i podświadomość.Pozdrawiam dodatnio ;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam!
Wiersz jest, z czego niezmiernie się cieszę, mocno osadzony w tematyce i realiach (jeśli to słowo jest właściwe...) po których się poruszasz. Bardzo podobają mi się zgrzyty i literowe dzwięki w 1 zwrotce - nadają wierszowi barwy i tonu. Przedostatnia zwrotka jest wg mnie najmocniejszym punktem wiersza! Plus ode mnie ;-)
POZDRAWIAM!
PS.
To zabrzmi trochę dziwnie - czy moje skojarzenia (dość oględne i proste...) apropos tytułu i "Roty" mają jakieś wytłumaczenie???
Opublikowano

to ja zamiast uściskać dłoń to sie ukłonię (może być?)
za podłogę to się ułonię razy dwa, bo jest świetne. Cóż ja, niedoświadczona, mogę Ci jeszcze powiedzieć, chyba tylko tyle, że to kolejny Twój krok, który zostawi wyraźny ślad na błocie...

pozdrawiam
zielonkawo na-talia:)

Opublikowano

Ojejku!!Juz chyba wszystke pochlebstwa zostaly powiedziane : ( a dla mnie nic nie zostawili :D Powiem tylko tyle ze jest niezwykly ,"teatr marzeń - udawane sny"a za to Ci pogratuluje serdecznie!!Choc jestem idealistka zyje w takim "teatrze".


Pozdrawiam : )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
    • to może coś z suszonych truskawek...
    • @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam. Jak zwykle świetnie odczytujesz zamiary twórcy.
    • @Starzec Jesion nie mówi, ale działa - unosi gałąź. To może być gest protestu, pytania, a może po prostu bycia sobą, gdy wszyscy milczą. A może dlatego, że jesion należy do mniejszości gatunkowej - jest przecież w dąbrowie.   
    • @iwonaroma Pytanie "czy jeśli liczę to patrzę?" sugeruje, że patrzenie i liczenie to nie to samo, a może nawet są ze sobą w konflikcie. Bo gdy pojawia się liczenie - czyli abstrakcja, analityczne podejście - "całość nagle pryska". Bardzo ciekawe!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...