Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hałaśliwa opowieść głuchoniemego


Rekomendowane odpowiedzi

Jesteś zbyt blisko, żeby zaufać mojej nostalgii. Czuję upojną woń Twoich łez, czuję cytrynowy smak wiatru w jasnobrązowych włosach - nie mam w sercu dość siły, aby obudzić się we śnie nieznajomego. Minęło wiele wspomnień, odkąd odszukałeś w sobie duszę, rozmieniłeś na drobne najlepsze marzenia. Twój jasnozielony uśmiech rozkwitł wraz z pierwszym dniem mojej młodości, purpurowy lęk przechytrzył wieczorne niebo, ogołocone z resztek niewinnych obłoków.

 

Zanim poczułeś na skórze moją ostatnią łzę, świat stał się hałaśliwą opowieścią głuchoniemego. Wspólnymi siłami wykradliśmy czas z pułapki, którą tak często krótkowzroczni nazywają miłością. Zaplątana w łakomy oddech, unieruchomiona przez ubezwłasnowolnione zmysły, jestem dla Ciebie tylko przelotnym życzeniem, jakiego światło nie dociera na tutejsze grząskie dno. Zanurzam się w zeszłorocznej nocy, chowam za plecami najwykwintniejszy cień - oddaleni od zbyt długich myśli, przemijamy wraz z gwiazdami, z ciszą, która buzuje nam w porcelanowych żyłach.

 

Balansuję niezgrabnie pomiędzy słowami, jak zwykle nieoswojonymi i wyuzdanymi, przechylam się na stronę bezdomnej samotności, która błaga o jeden podryg serca. Poranek, uwięziony dożywotnio w moich dłoniach, prosi o odrobinę snu, by choć przez chwilę poczuć się potrzebnym. Pamiętam łzę, którą mi podarowałeś z okazji Bożego Narodzenia. Zza rogu wygląda nieznana nikomu kobieta, w ramionach piastuje kosz świeżych zakazanych owoców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...