Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

i oto stoję na pustyni
choć tłok dookoła
ostatnia nadzieja
poszarpanym płótnem serca
odpływała
smutkiem zadymił wiatr
kartki historii
na orzechowej desce
poprzewracał
sypnął niepokojem w oczy
- zasłona spadła

zimnym oddechem
skruszył dzwięki
rozbił płacz
miliony cząsteczek
rozświetliły ciemność
by cały świat zgasić

znicz łzami zakwita
- pamięć trwa

Opublikowano

1) "ostatnia nadzieja poszarpanym płótnem serca" ja bym to zapisał jako dwa wersy
2) "smutkiem zadymił wiatr" - dla mnie lepiej brzmiałoby "wiatr smutkiem zadymił"
3) przypadkowy/ nieprzypadkowy (nie wiem) rym w drugiej części płacz - świat psuje jak dla mnie nastrój, może zamiast "by zgasić cały świat" lepiej byłoby zapisać "by cały świat zgasić" ?
4) słowo "nicość" w pierwszym wersie drugiej części wiersza, hmm... takie troszeczkę drapiące, no nie wiem sam

pozwól, że przedstawię moją sugestię



i oto jestem (pustynią)
choć tłok dookoła
ostatnia nadzieja
poszarpanym płótnem serca
odpływała

wiatr smutkiem zadymił
sypnął niepokojem w oczy
- zasłona spadła

zimnym oddechem
skruszył dźwięki
rozbił płacz
miliony cząsteczek
rozświetliły ciemność
by cały świat zgasić

znicz łzami blednieje
- pamięć trwa



to tylko moja sugestia
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Tak - jak najbardziej tak... Stasiu, oddałaś tym wierszem nie puste, pokazowe emocje (a takich gniotów na różnych www pubikujących wiersze naliczyłem setki - aż żal było czytać...) ale refleksję i historię - wielki plus ode mnie za ten wiersz!
POZDRAWIAM!

Opublikowano

z niepokojem serca dałam ten wiersz bojąc się reakcji,i ale z serca wam dziękuję, problem oczywiście z rozmieszczeniem, przeto dzięki Bartoszu za sugestię ale te kartki stwierdziłam, ze zostawię, bo tak to widziałam, pozdrawiam gorąco.

Opublikowano

Stasiu , ukazałaś słowami klimat , obnażyłaś uczucia , pokazałaś ból i ludzką nieporadność.Wiersz subtelny , z ciekawymi metaforami i porównaniami , zatapiający w sobie.Pozdrawiam dodatnio, cmok. ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...