Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan i Pani


grzegorz-kot67@o2.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj - trudny wiersz ale wart przeczytania i zadumy - 

                                                                                                 Pozdr.

                                                                                              

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija Ago wolę rozrywać serca, zawsze to emocja, natomiast z duszą to już wyższa szkoła jazdy... za mały jestem.
 

Pozdrawiam.

@Jacek_K Widzisz Jacku do czegoś się przydałem jest nazwa nadpsutego zdemoralizowanego indywiduum... zapisz Sobie w słowniku, a reszta, to może kiedy indziej.

Trzymaj się...  dzisiaj termometru.

@Waldemar_Talar_Talar Waldku powiedz gdzie Ty widzisz jakąkolwiek trudność, czyta się jak naszą Konstytucję.
 

Wszystkiego dobrego, byle nie 41 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@[email protected]Wiersz o przemijaniu, wielkich chęciach i ułomności ludzkiej, wynikającej z nieuniknionego  procesu powolnego odchodzenia. Chciałoby się skakać, ale już niestety. Zapewne sens jest w księdzę Judyty, nie znam, wiem tylko, że ze Starego Testamentu.  Tak, to nie Twoja wina, że nie znam. Coś kobieta namieszała, jak zwykle.

Nie wiem czemu jest słowa zadrga, zadrży jest częściej używanym i wydaję się bardziej naturalne. Może coś natury technicznej, patrzę na rymy wewnętrzne, chyba nie to. Ośmiozgłozkowiec, co nadaje dynamiki, doskonałe rymy okalające. Wiersz "trudny" czy ja wiem. Niewątpliwie autor od czytelnika wymaga wiedzy, więc nie będzie on zrozumiany przez wszystkich idealnie, właśnie jak moja licha próba interpretacyjna. Pozdrawiam.

Mała pomyłka, chodziło mi oczywiście o rymy parzyste,  "sąsiadujące" 

Edytowane przez Rodrigo de lagarza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rodrigo de lagarza Zadrga... zadrży, skoro ziemia to chyba jednak zadrga - czyli szybko powtarzające się ruchy, natomiast drżenie jednak odnosi się do człowieka - trząś się, drgać, bać się, lękać. Weź Rodrigo pod uwagę kontekst wiersza.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Co do sentencji tylko tyle mogę Ci pomóc.
 

Wszystkiego dobrego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@[email protected] Serdecznie dziękuję za link. Oczywiście jedno słowa nie ma znaczenia, przy tak kunsztownej kompozycji. Zawsze w mediach słyszę lub czytam np. po trzęsieniu ziemi, że zadrżała ziemia ... gdzieś tam. To taka moja pierwsza reakcja gdy czytałem. Nie ma kompletnie znaczenia. Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To taniec godowy Grzesiu, albo i inny. Ta pani pnąca - więdnąca, mam nadzieję, że nie bez końca. Chociaż może i lepiej gdyby końca nie było. 

 

Kimanie w ciszy, lira, słowo, dymać(nie wydymam), o trąbie nie ma

Trochę mi zadrżało serce przy tym odpoczynku  przy grobie, bo wcześniej jest o kimaniu. 

 

Żniwa jakoweś w przedostatniej zwrotce, tyle że bez ziaren, tak tu wszystko pląsa, jak wspomniałam wyżej. 

 

Menuet mi w duszy gra jak powyżej. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @agfka myślałem o tym, że pewne wiersze (lub książki) emanują ciepło, pisane przez kogoś tam, wiją gniazdo w naszej duszy, stają się "nasze", jak by to nasza dusza śpiewała. to cudze słowa wypowiadane naszymi wargami, to drzewa, które korzeniami sięgają naszej głebi... ale to miło, że nie należysz do tych serduszkowych...  pozdrawiam bardzo serdecznie:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pewnie, że tak. Wychowanie też jest ważne podobnie jak grupa rówieśnicza, czy płeć rodzeństwa. Mnie też rzecz jasna kobiety wychowywały, ale nie tylko mama, w podobnym stopniu babcia, także sąsiadki, mamy rówieśników (opieka dzielona, teraz modne wtedy rzadkie). Funkcje rodzeństwa pełniły ciocia i kuzynka starsze ode mnie 7-8, ale za to bardzo dziecinne w przeciwieństwie do mnie, zatem byliśmy na zbliżonym poziomie rozwoju. Z tą drugą spałem w jednym łóżku z powodu trudności  lokalowych, czyli braku przestrzeni na kolejne miejsce do spania. Przynajmniej było do kogo się przytulić. Z reguły w takich sytuacjach dojrzewający chłopcy śpią z braćmi u mnie było inaczej, gdyż były tylko dziewczyny do wyboru.   Dziewczyny w tym wieku szukają dojrzalszych od siebie partnerów, a takim dla licealistki będzie student. Też należy uwzględnić fakt, że statystycznie dziewczynki dojrzewają szybciej od chłopców, średnio 2-3 lat. Przynajmniej tak było wtedy, jak jest teraz to nie wiem.   Przecież to o Warszawie mowa,  tu  prawie nikt wtedy nie wyjeżdżał, to był PRL. Nie jeździło się na studia za granice. To do nas przyjeżdżali z całej Polski.   Dobrze że mi to mówisz. Nie wiedziałem tego. W sumie to nikomu tak nie mówiłem, bo u wszystkich innych, których znałem to było niestety widać.   W przypadku autyzmu jest różnica ze względu na pleć i to ogromna. Jest dużo badań na ten temat. Dlaczego tak się dzieje to już pisałem. Szukaj pod frazą "specyfika autyzmu u dziewczynek".   Dla mnie raczej bardzo miłe i relaksujące. Uwielbiam to robić byleby było z kim, a o to dość trudno w mojej sytuacji życiowej. Jednak rozumiane jako oddzielna dyscyplina, rodzaj gry towarzyskiej.   U nas na podwórku nazywało się to zabawa w "oczki". Patrzyło się bez mrugania powiekami i odwracania wzroku. Wygrywał ten, który potrafił dłużej. Rzecz jasna z dziewczynkami, bo z chłopcami to nie wypadało. I później mi na dorosłe życie zostało.   To właśnie są takie umiejętności społeczne trenowane w dzieciństwie na dobrym podwórku, które ułatwiają późniejsze relacje. A jest ich przecież setki, jak nie tysiące, a życie przecież składa się z drobiazgów.   Faktycznie piękna dama to i mnie potrafi rozproszyć, ale z panami to już tego efektu nie mam.    
    • Może i tak. Poznać kogoś myśli, zwykle zamknięte w nim samym, to bardzo duży ciężar. Są też tacy, którzy tylko przelatują po wersach i zostawiają serduszka. ;-)  
    • tak się zastanawiam, bo jeżeli muchy pszczą, to czy pszczoły wtedy muszą?
    • Próżnia i pustka są rodzaju żeńskiego. Próżno - nie ma takiego słowa - jest na próżno - inaczej nadaremnie lub próżny/próżna/próżne - przymiotnik - inaczej lubiący pochlebstwa, pozbawiony duchowej głębi, a lubiący blichtr   Możny/można/możne - inaczej bogaty - dziś już raczej brzmi to archaicznie. Występuje np. w słowie możnowładca. Nie mam takiej wiedzy, ale być może stąd, iż sowo móc - czyli w odmianie w 3 os. on/on/ono może - władca - może wszystko, bo bogaty pan.   Można - bogata, ale i znaczy także, że może (czasownik móc). Próżnia, która może wiele, a właściwie próżno możne, to coś jakby na próżno, które ma wciąż wiele jeszcze możliwości. To tak ciekawie poetycko chociaż niepoprawnie, że co najwyżej napisałabym:   W próżnie możnym i wiecznym.   (Bo to próżno - rodzaj nijaki, a ta próżnia - rodzaj żeński).   Natomiast poprawnie i zgodnie a Twoją myślą byłoby:   (...) w ciemni, W próżni możnej i wiecznej.   lub w ciemni próżni możnej i wiecznej.               Także, można zauważyć (choć niekoniecznie), że nie napisał tego Polak, co jest jak najbardziej atutem. Poza tą częścią wszystko poprawnie.   Pzdr. :-)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...