Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cisza deszczowej ulicy


Rekomendowane odpowiedzi

 

poniżane kostki brukowe

spocone od deszczu

w nieustannym przytuleniu

światłem zardzewiałych latarni

zwątpiły w zmianę przeznaczenia

na chociaż trochę znośniejsze

  

niskie budynki

kamienne koty z żółtymi plamkami

przyczajone po obu stronach płynnego lustra

utopione obrazy prostokątnych oczu

miauczą skrzypiącymi okiennicami

  

szeleszcząca ciemność

kradnie światu

jaskrawe światło dnia

sączy się poprzez szpary zmęczonych ścian

z wolna przenika pod powieki

tajemnicą snu

  

przymglone światło

przytula poświatą

strzępki odpadającej farby

źródło ukryte za narożnikiem domu

skryte w kulistej przezroczystości

niewidocznej latarni

lśni z obawą o wymuszonym brzasku

   

cztery ślady z nadstawką

bezszelestnie przebiegają drogę

mokre futro błyszczy srebrzyście iskierkami drapieżcy

księżyc zdejmuje płaszcz upleciony z ciężkiej chmury

wiesza na rzeźbie wyciosanej w przestrzeni

   

płynie z niej krew

ścieka na dachy budynków

stamtąd w powolnym konaniu

wolno kapie na chodnik

budząc skrzyżowane echa

wsiąka w kwadraturę chropowatych płytek

z zielonym porostem

na horyzoncie kratka ściekowa

  

coś zlizuje z żeliwnych przęseł

czarne lepkie krople

od czasu do czasu

gorzkie chwile miodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...