Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Żona zbieracza


Rekomendowane odpowiedzi

Napłakałam się ponarzekałam

i nic

Bóstwo niewzruszone

Oczy tylko bolą 

Znów przydreptałam w to samo miejsce

Niech to cholera

jak bardzo znajome

Ścierka miotła i jako tako

Nic więcej

Ja pier...

 

To tak jakby na ekskluzywnym statku

Mieć najbrudniejszą messę 

Z karaluchami i myszami

Pospołu

Natrudziłam się nasprzątalam

I nic

Brudno pomimo mozołu 

 

Muszę coś zrobić 

Tylko co i jak 

Argumenty nie trafiają 

Sił też już brak

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo smutne i współczuję. Mieliśmy kiedyś sąsiada (troszkę dalszego) zbieracza. Pan był już na emeryturze i dzień w dzień wybierał się na wojaże po mieście, by w końcu naznosić różnych szpargałów. Znosił mnóstwo rzeczy ale zauważyłem, że głownie do komórki w piwnicy. Żonaty człowiek, bardzo miły zresztą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...