Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czarku, mam wrażenie, że cały czas troszkę eksperymentujesz.

Dobry tytuł do treści... do niego zostań/do niej zostań... w domyśle - odwrócona/ odwrócony, prawda.?
Pierwsza troszkę powala, druga smutna... całość, to jakby stwierdzenie faktu, że są naprawdę odwróceni, a nie powinni i na to naprowadza delikatna puenta...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Można pomyśleć, że zrozumieli swoje błędy. Tak to mi się układa, mam nadzieję, że o to chodzi.
Pozdrawiam.

Opublikowano

@Czarek Płatak Po pierwsze - zazdroszczę pomysłu. Żałuję, że nie mnie przyszedł do głowy, chętnie bym o takim odwracaniu napisał po swojemu.

Po drugie - choć mam wrażenie, że wiersz ma wymowę ironiczną, pozwolę sobie wziąć go zupełnie poważnie. Są takie sytuacje, kiedy mniejszym złem jest nieodwracanie się ku sobie już nigdy więcej. Czasem tylko w tej nieświadomości można odnaleźć spokój.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Życie, życie, trala lala ;) 

Tak - eksperymentuję (mam nadzieję nigdy nie przestać :), tak - on i ona, i tak - jest tutaj przestrzeń dla nadziei. 

 

Serdeczności Nata 

Gorzej kiedy taki ktoś ma to już gdzieś. 

Ale wolę Twoją wersję 

Dziękuję i pozdrawiam 

Bo prawdziwie szczęśliwi mogą być tutaj tylko wariaci. 

Rzeczywiście, temat jakby stroił z tym co sam piszesz. 

 

@Franek K, @sisy89, @Natuskaa, @Leszczym, @Radosław, @Sylwester_Lasota

Dziękuję 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A jednak dziękuję za troskę. 

U mnie wszystko dobrze. 

Szczęśliwie zdarza mi się nader często pisać wiersze nie tylko od siebie i o sobie. Jak nam zresztą wszystkim chyba. 

 

Odpozdrawiam serdecznie 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Och nie, to nic o Tobie. To tylko zupełnie tak ogólnie. W żadnym wypadku nie chciałem żebyś odebrał to jakoś personalnie. Jeśli tak wyszło, to sorry.

Twój tekst jest dobry, a ja próbowałem, go, w zabawny, jak mi się wydawało, sposób, skrócić do absolutnego minimum. To wszystko.

Trzymaj się 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Jaka droga do Boga, z Bogiem do siebie. Czy czlowiek potrafi ocenić, wybrać. Jak wyglądałby świat gdyby nie było tego lotu. Jedno jest pewne, byłby inny...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...