Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Franek K
Opublikowano (edytowane)

Jest miasteczko takie w Polsce

na uboczu położone,

gdzie wjeżdżanie samochodem

jest surowo zabronione.

 

Tak jest właśnie w Mimochodzie,

w nim mieszkańcy się nie spieszą,

spacerują sobie co dzień

i się tym chodzeniem cieszą.

 

Nikt tam nie podnosi głosu,

bo i nie ma po co krzyczeć,

wszyscy sobie cenią spokój,

uwielbiają błogą ciszę.

 

Nawet zegar na ratuszu

godzin wcale nie wybija,

wlecze się bez animuszu,

więc czas wszystkim wolno mija.

 

Mają też tam taką modę,

to jej szept jest całkiem nowy,

żeby chodzić mimochodem,

bo to sposób bardzo zdrowy.

 

Można się nim dostać wszędzie,

przy okazji zaś odwiedzić,

znajomych, by pogawędzić

bez wcześniejszej zapowiedzi.

 

Dla mieszkańców Mimochodu,

to najlepsza jest metoda,

rozumieją bowiem dobrze,

że na pośpiech życia szkoda.

 

Bo w nim nie ma nic takiego,

czego się nie zdąży złapać,

spieszyć nie ma się do czego,

po co biec, gdy można człapać.

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Podoba mi się, bo oryginalne, co u Ciebie standard, i gra słów. Z tym pośpiechem, to jednak jest czas nań, jak teraz w meczu dla Igi, a jak już wygra, można sobie mimochodem pospacerować po mieście. Znam takich, co z tego mimochodu nigdy nie wysiedli. Pozdrawiam. 

Gość Franek K
Opublikowano

@Marek.zak1

 

 Ja wsiadłem jakiś czas temu i też nie wysiadam. 

A co do Igi, to mam wrażenie (jako laik-teoretyk), że zapatrzyła się bardzo na Nadala i coraz częściej próbuje grać topspinami. 

Nie zmienia to faktu, że mimochodem wygrywa.

 

DiP

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Dared

 

Snując się po Podkarpaciu mam wrażenie, że niektóre miasteczka są właśnie takie. Tylko czasem rozpruwa ciszę i spokój jakiś nerwowy typ w golfie lub bm-ce.

 

DiP

 

  

Gość Franek K
Opublikowano

@tetu

 

To się cieszę i dziękuję :)

@dot.

 

Otóż to. Ważne by złapać sens życia.

 

Dzięki Dot :)

@Sweet Francis

 

Ja? ;)

 

Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

@Dag

 

Fajne jest to w języku polskim, że słowo "wolność" ma różne znaczenia. Pisałem kiedyś o tym w pewnym wierszu o ślimaku: "Jam jest wolny w swej wolności". 

Cieszę się, że spodobało Ci się przesłanie wiersza,

Dzięki i pozdrawiam :)

@aff

 

To właśnie chciałem przekazać. Tak to było onegdaj, że ludzie odwiedzali się bez zapowiedzin. To se chyba już ne wrati, choć znam osobiście parę osób, które nie mają telefonu i jakoś żyją. Twierdzą, że zawsze można do nich przyjść, jak się ma sprawę. Uroki wiejskiego życia na Podkarpaciu :)

 

Dziękuję i pozdrawiam.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Życie to jazda po bezdrożu, Ja siedzę na tylnym siedzeniu. Życie to pola całe w zbożu, Ja pomagałem w jego sianiu.   Niczym Kowal wykułem swój los, Z taniego, szpetnego żelaza, Cały ten czas czekając na cios, Pojawiła się na nim skaza.   Tą skazą byłaś ty. Dziura w mojej tarczy. Byłem ci bezbronny, Teraz jestem wolny.   Wolny od wojen i trosk, Wolny od bólu ich wojsk, Wolny od trudu i bycia, Teraz jestem wolny od życia.
    • wszyscy jak liście co w światłach poranka unoszą się na chwilę by opaść bez echa w pamięć ziemi co nie zna imion wszyscy jak ptaki co głosem kres znaczą na niebie rozdartym skrzydłem wschodu lecz nikt nie pamięta ich śpiewu bo już inny śpiew przykrył poprzedni wszyscy jak rzeki co w snach kamieni szukają drogi do morza lecz giną w piasku zanim zdążą poczuć słony smak końca wszyscy zagubieni jak listy bez adresu targane wiatrem przez puste pola gdzie nikt nie czeka na słowa wszyscy jak podróżni spoglądający w okno pociągu w którym odjechały ich lata wypatrują tam peronu gdzie pusta ławka i zardzewiały zegar
    • Ostatnio, na pytanie „skąd we mnie tyle energii?”, odpowiedziałem, że biorę ją ze świata ludzko-fikcyjno-energetycznego. Od tamtej pory go szukam, lecz znajduję go raczej w kawie o zbyt późnych porach. Tekst, który napisałem, też może być dla niektórych fikcją, lecz dla mnie to trochę tego świata ludzkiego, pomieszanego z przerwą na wyczyszczenie mojego błędu związanego z czajnikiem, co tę kawę miał zrobić, lecz nalałem za dużo wody.   I te perony, co już nie są fikcją, chyba to jednak rozkazy ambicji, bo co mi z tego, że jestem w Gdańsku, tylko dlatego, że nie jestem wyższy. O, jednak rosnę — wszyscy są w szoku, imię nazwisko — urósł choć trochę. Trzy centymetry bez żadnych prochów, co zrobić dalej, otwarty notes.
    • @wierszykiDziękuję za opinię, masz poczucie humoru. Mam nadzieję, że moja inteligencja (chyba trochę jej mam) nie jest sztuczna i nie piszę o naszej/waszej przyszłości. Szczerze mówiąc, to wcale nie myślałam o piosence Kory - oczywiście ta fraza była w głowie i pewnie ją nieświadomie użyłam.  Wiersz jest dedykowany i osobisty.  @RomaBardzo dziękuję! Napisałam go na rocznicę naszego ślubu. :)
    • @Berenika97 przepiękne wyznanie, szczere, pełne wdzięczności, pokazujące jak wiele On dla Ciebie znaczy. Nie chcę go komentować, chcę tylko napisać, że warto mieć osobę, dla której można takie wiersze pisać. I warto mieć osobę, która tak nas widzi. Widać, że macie go dużo, ale życzę jeszcze więcej: szczęścia :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...