Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wschód słońca w Trondheim


Rekomendowane odpowiedzi

 
 
wschód słońca w Trondheim
 
 
Czasem, tak sobie myślę
nic się nie przejmuj
nie martw
co ma być
to będzie
musisz być twardy
albo udawaj twardziela
zawsze
bez względu na wszystko
wykaż się
wielkim sercem
albo
wrażliwością
na miarę poety i
pamiętaj
jak coś kiedyś nie wyjdzie
zawalisz
nie podołasz
okażesz sie słaby
zwątpisz
zawsze
możesz liczyć
na wschód słońca w Trondheim i
kobietę
którą kochasz
która ciebie kocha 
nawet w ten jesienny poranek
daleko od domu
od kobiety
kiedy mgła i
czarna kawa na drogę
delikatnie
pozbieraj wokół siebie
wszystkie okruchy chleba
na otwartej dłoni
pozwól
niech spoczywają
przez chwilę.
 
 
 Trondheim, 23. 05. 2022.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Edytowane przez dach (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dag Dawno Ciebie nie czytałem. Bardzo dawno. Obydwoje wiemy, dlaczego. Czasem tak bywa. Wbrew logice, wbrew Wszystkiemu. Przede wszystkim wbrew nas samych w kontekście tej całej złożoności... jak zwał tak zwał. Przyjemnie jest Ciebie widzieć. Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • dach zmienił(a) tytuł na wschód słońca w Trondheim

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W stylu haiku.Udane miniaturki.Z przyjemnością.Pozdrawiam.
    • Jednak te naprzemienne żeńskie i męskie rymy to jest to - Coca cola.Ładny wiersz.Pozdrawiam.
    • @Nata_Kruk Miło mi.Przyjmnej niedzieli życzę.
    • @Domysły Monika   I robiąc ogólną analizę z dzisiejszej perspektywy: pozostały mi jeszcze cztery lata nauki - zwiedziłem Ukrainę, Włochy, San Marino, Watykan, Litwę i Rosję - nie wspominając już o moim kraju - Polsce, nie jestem typowym mężczyzną, tylko: wyjątkowym - oryginałem, otóż to: nie chodziłem na pielgrzymki na Jasną Górę i nie jeździłem na koncerty - Przystanek Woodstock, miałem studniówkę i miałem maturę - egzamin dojrzałości, pracowałem: Zakład Pracy Chronionej, Archiwum Akt Nowych i Narodowy Klub Libertyński - chodziłem własnymi ścieżkami, należałem do Polskiej Partii Narodowej - brałem czynny udział w życiu społecznym i politycznym, wyszło jak wyszło: kilka lat temu zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, trzy lata walczyłem o należny prawnie lokal socjalny, więc? Nie, niczego nie zmarnowałem: publikowałem wiersze w licealnym pisemku - "Uważam, że...", bibliotekarskim kwartalniku - "Sowa Mokotowa" i ogólnopolskim tygodniku - "Tylko Polska" - wydałem tomik wierszy - "Kowal i Podkowa", tak: miałem szkolenie z Obrony Cywilnej, jako osoba niesłyszącą dwa razy otrzymałem od Komisji Wojskowej kategorię "E" - cały czas jestem zdrowy - płodny i to ja jako gospodarz własnego mieszkania - stawiam warunki (patrz: "To Życia Rys" - na moim profilu), jest na odwrót, pani Moniko, ludzie próbują wskoczyć do mojego życia - na gotowca lub po prostu: obniżyć mi poziom... Kończąc: moje pokolenie za szybko korzystało z wolnej młodości, teraz: mają problemy ze zdrowiem i kilka kredytów - są w pułapce zadłużeniowej, ja: mam zwyczajny kredyt - zostało mi jeszcze sześć lat spłaty...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...