Przyszła owca do barana,
jak to owca, rozebrana.
Patrzy baran na nią smutno:
- Nawet naga nosisz futro.
Przyszła owca do barana,
jak to owca, rozebrana.
Patrzy baran na nią smutno:
- Nawet naga nosisz futro.
Przyszła owca do barana,
jak to owca, rozebrana.
Patrzy baran na nią smutno:
- Nawet naga, nosisz futro.
Była pusta tablica,
uczniowie byli zamyśleni.
Narysowałem kilka kresek,
młodzież dopowiedziała wiele
i zlękła się.
Później gdy pracowałem,
popadła w euforię.
W końcu ukończyłem arcydzieło.