Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tłumy się zebrały  Dziś do teatru Widownia już oczekuje Na rozpoczęcie spektaklu  W roli głównej  Szczęśliwy Pan Alojzy Znany w całym kraju Którego gram ja...   Przygotowuję się do występu  Rozbawić i zaciekawić widownię  Moją misją jest Z szuflady wyciągam maskę  Za każdym razem się jej przyglądam  Biała niczym śnieg  Uśmiechnięty grymas na niej  O dreszcze mnie przyprawia Po chwili ją na głowę zakładam  I wychodzę na scenę...   Kiedy spoglądam na widownię  Widzę te wszystkie uśmiechy  Zadowolone z mojej gry Przypominają one moją maskę  Różnicy prawie nie ma Co mnie mocno przeraża Lecz na całe szczęście  Nikt nie widzi mojej twarzy  Której nie chcę pokazywać...   Nikt nie widzi moich łez  Smutku i bólu które skrywam  W głębi swojego serca Doskonale to kryję  W końcu aktorem jestem A przy akompaniamencie  Wesołej muzyki orkiestrowej Klnę pod nosem  I szlocham niczym dziecko...   Nagle gromkie brawa się pojawiły  Spodobał im się mój występ  Własnych myśli już nie słyszę  Jest cholernie głośno  Kiedy powinienem się z tego cieszyć  Jest zupełnie na odwrót  Zagrałem tak jak oni chcieli A im się to spodobało  Nie lubię tego Ale nie mam innego wyboru Taką odgrywam rolę...   Po spektaklu zawsze się modlę  Sam nie wiem czemu  Nigdy nie byłem wierzącą osobą  Po chwili zdejmuję tę przeklętą maskę  Na twarzy mojej widnieje uśmiech  Tylko po to by pokazać kolegom  Że wszystko jest w porządku  Udaję się do swojej garderoby Żebym mógł znowu płakać  Lecz tym razem  Bez założonej maski...          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        No Metalowe urny nie rozłożą się chyba nigdy.  Dziękuję, pozdrawiam A tam, takie myślątko  Pozdrawiam
    • …tempo nie może się ślimaczyć

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , bo analogicznie tempo nie może też „ pędzić”, może być ono jakieś - czyli np.ślimacze, ślimaczące się … echo rozżalenia - to nie tyle, że dopełniaczówka ( czasem sama po nie sięgam ) - ale dopełniaczówka w brzydkim, dość grafomańskim, stylu; dlatego hmmm ;)   temat jest ważny, niemal palący (zwłaszcza przy naszym systemie opieki zdrowotnej ; gdzie szarga się godność pacjenta; gdzie bardziej niż choroby boi się on czy dożyje terminu badań; na DPS - ach żerują pijawki, a nienachapani beneficjenci obskakują fuchy…)   W Niemczech, przy podziale na kasy państwowe i prywatne ( drogie, ale znakomite ) - wielu burzy się na „ dwuwarstwowe”  społeczeństwo, klasyfikujące etos wobec pacjenta (?) - według zasobności portfela,  ( znam nawet medyków , którzy postrzegają taki stan rzeczy - krytycznie), dlatego ważne, że w swoim tekście honorujesz ofiary systemu, dajesz im twarz, poetycko werbalizujesz odczucia…   ale trzeba popracować nad stylistyką…pozdrówki.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pamięci Nelly Sachs (1891-1970)   Motylopodobna albo ciężkostopa uśmiechnięta łagodnie jak kat w czerwieni   Błędnooka wypowiada się wyjątkowo rzeczowo   Za uchem pulsuje krzykiem bądź zasklepiona ciszą i opowiada. I opisuje białych nocy smoliste księżyce   A swoim świetlnym punktem znad czoła przemieniona w migocącą gwiazdę woła samotna sobie zostawiona o miłość. Tę najzwyklejszą pod słońcem   Marzec 2016
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...