Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)


Moja ty kureczko moja ty przepiórko
mógłbym jak kogucik nastroszyć swe piórko
biegać po podwórku i miłość wyznawać
grządki rozkopywać przysmaki w dziób wkładać
od świtu po zmierzch kukurykać lecz...

 

Twoja mamuśka kwokę ciągle zgrywa
i twojemu ojcu jaja przetrąciła
wielkim kuprem siadła okrakiem
pozycji nie zmienia zbuki wysiaduje
-taka z niej przechera 

 

Jeśli ty wyniosłaś z domu taką szkołę
to moje klejnoty też są zagrożone
Moja ty kureczko moje ty kochanie
przeszło mi zupełnie kukurykowanie

 

 

Kukuryku książeczka - duży wybór. Najlepsze ceny. Sprawdź na okazje.info.

 

fota z netu.
 

Edytowane przez OloBolo (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@OloBolo Wiersz, choć wystylizowany na takie dziecięce pitu-pitu, niesienie bardzo ważne przesłanie. Nikt nie wyrasta z idealnego domu i idealnych rodziców - każdy wchodzi w dorosłe życie z mniejszym lub większym balastem błędów wychowawczych, idiotycznych zwyczajów i nawyków. Grunt to znaleźć w sobie tyle rozsądku, by potrafić je w sobie dostrzec, zakwestionować i zwalczyć. Tym bardziej, kiedy na swojej drodze spotykamy przyszłą "drugą połówkę" - wszak ona też miała jakiś dom i jakiś balast dźwiga ;>

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • kocham cię — nie w czasie, lecz w szczelinach między sekundami, gdzie myśl jeszcze nie wie, że jest myślą a oddech to tylko cień płuc, których nigdy nie dzieliła odległość czuję cię, jak puls w skórze planety jak dym wspomnienia na języku snu jak światło, które nie zna źródła, a jednak prowadzi tęsknię, ale nie linearnie, tęsknię spiralnie, jak galaktyka za własnym środkiem jak echo, które szuka głosu którego nigdy nie było twoje imię, to nie litery, to ciąg drgań we mnie, które kładą się w poprzek języka i cicho kruszą alfabet przyjdź, nie po ziemi, ale przez miękkie granice istnienia, gdzie nic nie dzieli „ja” od „ty” a „my” nie potrzebuje zgody bo jesteś: nie obok nie naprzeciw ale we mnie, jak światło, które zna mnie zanim się zapalę    
    • @Annna2   Tu nie chodzi o sąd, tylko: o merytoryczną krytykę - ludzie ograniczeni intelektualnie każde fragmenty z Tory, Talmudu, Pisma Świętego Nowego Testamentu i Koranu - będą próbować dopasować do współczesnej rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka: czy stado much, które leci do każdej kupy - ma rację? Inny przykład? Dla sekt monoteistycznych Dekalog jest świętością, tymczasem: to nie ten tam na górze dał ludzkości Dekalog, tylko: stworzył go Mojżesz na podstawie obserwacji zachowania własnego ludu.   Łukasz Jasiński 
    • @Annna2 Miałam na myśli tęsknotę - dla mnie to też odcień miłości. Gdybyśmy chcieli wszystkie jej odcienie ułożyć na wachlarzu, to począwszy od czci, uwielbienia, podziwu, empatii, współczucia, życzliwości, tęsknoty... i litości, tej szlachetnej  - to nadal wszystko wchodzi w jej skład. Nie wymyśliłam tego, tylko zakreśliłam sobie ołówkiem, w powieści Nędznicy, Wiktora Hugo - i zgadzam się tym. :)
    • I bardzo słaby w sensie poligraficznym - forma danego tekstu musi zachęcać czytelnika, a nie - zniechęcać, chaos, brak estetyki i bylejakość - oczy bolą...   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      aleś dowalił!!!  Jak sobie pomyślę, że jakaś logopedka miałaby tym wierszem katować biedne dzieci - to chyba usunę:))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...