Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzieś w nieba sercu, na stropie świata 
Do nikąd zmierzam... 
Z podmuchem wiatru i w słońca żarze
Skraj duszy zwiedzam...
Otwieram bramy, przemierzam szlaki 
Innym nieznane. 
Maluję tęczę i hologramy 
Na nieba ścianie. 
Czas lewituje, a ja w bezruchu 
W otchłani tonę... 
Łza w oku błyszczy, wiatr w uszach trzeszczy 
Blask świata chłonę... 
Mchu miękka połać ze mnie wyrasta 
Z ziemią się spajam... 
Choć w gruzie brodzę, to ziemi smakiem 
Zmysły upajam... 
Z marzeń wierzchołków spijam pejzaże 
W rozkoszy szczycie. 
Rozrzucam resztki stęchłego żalu 
W szczerym zachwycie!
Kojący powiew jak balsam gładzi 
Losu odciski. 
Choć jestem niczym w świata wymiarze 
Dziś jestem wszystkim! 
Gdzieś w nieba sercu, na stropie świata 
Uwalniam duszę 
Idę swobodnie, dziś wszystko mogę, 
A nic nie muszę...

 

1 maja 2022

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Albina oczywiście, że warte zastanowienia, ale to my kreujemy swoją rzeczywistość i to na czym się skupiamy ją tworzy. Gdybyśmy wszyscy mieli opierać się na tym co złe i przygnębiające, to świat byłby przerażający. Zawsze było i będzie zło. Czasami, chociaż w poezji, warto ukazać dobro i wdzięczność.

Namaste :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...