Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Budzę się już...

Latem. 
Moja dusza potrzebuje myśli - bez rakiet i sztormów

 

Przeciągam ciało astralne w geście niewyspania: wciąż nie ma sensu podążać za dźwiękiem kołysanki świata. 


Nic nie jest takie, jak być powinno, nic się nie składa dobrze, czy nawet jakkolwiek

Do dłoni wsuwasz mi pistolet, myślę, że mogłabym całkiem trafnie strzelać


Ale na początek .... daruję wszystkim życie, zjem chałwę i nigdy już się nie narodzę. 
Chyba, że na nowo. 

 

Naciskam spust, jest nawet moment, że umieram

A że mną - sepie marzeń upchnięte do poobijanej życiem walizki


Przesiadam się na statek, już formalnie nieżywa.

Nadzieja - falochron dla spienionego Hadesu


A życie płynie dalej - oceanem krwistej niklowanej stali  ...

 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...