Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak wszystko się zgadza, z tym jednym zastrzeżeniem, że ten kij ma dwa(!) końce, a w tym tekście jeden z nich został wyraźnie odcięty. Niestety, odcięcie końca nie powoduje, że kij przestaje być kijem, jedynie go skraca i ciągle można go wetknąć w mrowisko.

Spłycę teraz  może bardzo, ale jedną z najbardziej upokarzających rzeczy jakie mogą spotkać wrażliwego mężczyznę, jest żebranie o seks u "swojej" kobiety.

 

Pozdrawiam

 

Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota zgadzam się i nie osądzam tym wierszem każdego, a konkretny przykład. Chciałam też zwrócić uwagę na to, co napisałeś o seksie. Nie chcę generalizować, ale bardzo często w mniemaniu mężczyzn seks to seks, a w mniemaniu kobiet seks jest ściśle powiązany z uczuciem i nie da się tego odciąć. To w jaki sposób kobieta jest traktowana w dzień ma swój wydźwięk w tym, jak mężczyzna jest traktowany przez nią w nocy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Werka1987 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przyjemna i ważna treść, I - sza szczególnie dla mnie.

Czy "musimy" żebrać o miłość.? lepiej, gdy ktoś nam ją daje bezwarunkowo, po prostu... 

jednak czasem zdarza się, że prosimy o nią.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Fajny wiersz, z kobiecego punktu może. mam jednak kilka uwag. Po pierwsze miłość na zawsze i bezwarunkowa to do własnych dzieci, a w związkach dzieje się tyle niefajnych rzeczy, że ta miłość nie tylko znika, ale zamienia się w niechęć i gorzej.  Nie kocha się za coś, ale te fajne "cosie" bardzo sprzyjają miłości. Następne, to oczywiste, że szacunek nie bierze się z posłuszeństwa, a z zupełnie innych rzeczy. a proszenie o miłość nigdy nie było skuteczne.

Poza tym zgadzam się z Sylwestrem na temat tych "słabszych" charakterologicznie facetów, którzy są marnie traktowani przez swoje kobiety, a w temacie napisałem właśnie o nich, którzy są psychicznie upokarzani, a że nie ma śladów, więc nawet tego nie mogą zgłosić na policji. 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Marek.zak1 rozumiem i przepraszam jeśli uraziłam mężczyzn. Wiersze piszę spontaniczne, gdy coś mnie poruszy, z obserwacji wokół. Podchodzę do tego indywidualnie i w każdy wiersz wkładam serce. Nie każdemu musi podobać się moje podejście do tematu, nie każdy musi się zgadzać ze mną. Nie wykluczam, że w rzeczywistości to kobieta może być tą złą, a mężczyzna ofiarą. W tym wypadku było odwrotnie. Znam wielu mężczyzn wrażliwych i wartościowych, ale znam też tych, którzy podcinają kobietom skrzydła i nie okazują im szacunku. Gdy piszę nie myślę o tym czy mój wiersz trafi w gusta większości. Wolę raczej, gdy ta nisza odnajdzie w nim coś, co w jakiś sposób ją poruszy, wyda się autentyczne,wywoła emocje , które w jakiś sposób ją odblokują. Jestem wdzięczna za wszelką krytykę, bo jest potrzebna,ale proszę nie brać mojej twórczości personalnie. 

Miłego popołudnia. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jest to pewne "generalizowanie" jednak, albo raczej podążenie za pewnym stereotypem :). Każdy z nas ma jakieś indywidualne doświadczenie życia i przez jego pryzmat patrzymy na świat.

Odnosząc się do tego, co napisałaś tutaj w innym komentarzu, chciałem powiedzieć, że z mojej strony, to nie jest żadna krytyka (bo wiersz w sumie jest dobry), tylko raczej polemika. Chciałem zwrócić uwagę, że mogłaś napisać wiersz uniwersalny, a jest wpisujący się w stereotyp złego mężczyzny i skrzywdzonej kobiety. Żeby było jasne, jestem daleki od twierdzenia, że żaden mężczyzna nigdy nie skrzywdził żadnej kobiety, problem w tym, że na ten temat zostało już powiedziane tyle, że wydaje mi się, że następuje przegięcie w jedną stronę i zaciemnianie prawdziwego obrazu. Rozumiem, że opisujesz autentyczny przypadek, a każdy taki należałoby analizować indywidualnie, bez czego niemożliwa jest jakakolwiek polemika, moim zdaniem. Mój komentarz odnosił się do uogólnionej sytuacji.

Wracając do sensu... tzn. seksu (o! jak mi się ten sens podobał :)))), mój wpis odnosił się bardziej do tytułowego żebrania niż do samego sensu ;) i "zapracowywania" sobie na niego bądź nie. To znów temat rzeka i nie chcę się zbytnio zagłębiać, żebym nie popłynął za daleko :)))

Na koniec, jest jedna rzecz w tym tekście, z którą się w stu procentach zgadzam. Moim zdaniem Miłość jest darem, w takim ujęciu jak darem może być wiara, i, albo się ją ma w sobie, albo się jej nie ma. Ci którzy jej nie mają mogą się starać, ale bez braku prawdziwej Miłości w sobie, trudno jest kogokolwiek nią obdarować. I to niezależnie od tego czy jest się kobietą, czy mężczyzną. To wszystko :)

 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A jednak żeby żyć pełnią życia, potrzeba odwagi, zarówno w stosunku do przeszłości (rachunek sumienia) jak i przyszłości (właśnie należy się wychylać, a nie pozostawać w krzakach). Inaczej, zamiast być w jakimś miejscu drogi (dokądkolwiek) pozostawalibyśmy w martwym  punkcie.
    • @Jacek_Suchowicz Nie mam pewności, ale może w szukaniu Boga i w błądzeniu, gdy chce się odkryć prawdę, jest więcej wiary i tworzy się głębsza relacja niż w nawykowej rytualizacji. W końcu podmiot liryczny chce czegoś żywego i autentycznego.   Dotkliwa jest za to jego samotność, bo chrześcijańska koncepcja miłości bliźniego wpisuje się w niepodważalne stwierdzenie, że człowiek jest istotą społeczną. Gdzie dwóch lub trzech spotyka się w imię moje, tam jestem pośród nich , powiedział Chrystus, czyli nie istnieje kościół bez wspólnoty. Na marginesie - dotyczy to każdej religii, jako zjawiska grupowego. Za to wiara jest jednostkowa - czy z tej perspektywy idea prywatnego kościoła nie jest całkowitym nonsensem?  
    • Dziś urodzaj na modlitwy. Zazwyczaj unikam oceniania tekstów typowo religijnych pod kątem czysto poetyckim, tak jak nie dyskutuje się o walorach artystycznych modlitw, pieśni, litanii, choć niektóre bywają wybitne także pod względem środków wyrazu. Ale modlitwa ma charakter performatywny, dzieje się w niej coś ważnego między wypowiadającym  ją a adresatem Nie mamy tu  już reprezentacji w postaci podmiotu lirycznego  lecz wkraczamy w obszar, gdzie słowo nie tylko modeluje rzeczywistość, ale jest jej integralną częścią. Doceniam odwagę i szczerość tego wiersza, ale całkowicie w oderwaniu od kryteriów ars poetica, które tutaj są zupełnie nieadekwatne.  
    • Staram się nie komentować modlitw, bo w ogóle nie oceniam ich w kategoriach estetyczno-artystycznych. Ciężko odnosić się do czyjejś nagości w utworze, a nie podejmę się przez dyskrecję wyrokować czy mam do czynienia z prawdziwą intymnością, czy z kreacją poetycką. Sugeruję jedynie pisownię Zbawiciel wielką literą, bo jeśli wiersz rzeczywiście jest osobistym dialogiem osoby wierzącej z Bogiem, to wielka litera staje się oczywista jako świadectwo czci, uwielbienia, wdzięczności.
    • @Alicja_Wysocka Napisałem taką szybką odp. ad hoc. Zrobiło mi się szkoda tego licha.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...