I o to właśnie chodzi: jestem dla was bardzo niewygodny, a wy chcecie, abym pisał tak - jak wy chcecie - jako hierarchiczny kolektyw pragniecie mnie wysłać na front ideologiczny - jako personalistyczną jednostkę transcendentalną, de facto: mięso - armatnie, natomiast: sami - wolicie wygodne stanowiska, żarcie przed telewizorem i plotki w internecie, otóż to: Różowy Salon i Czarny Salon - ludzie pierwotni pod maską intelektualistów nowatorskiej elity pod zarządem bankierów, dewoloperów i pracodawców - czerwone buraki...
Łukasz Jasiński