Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kotarka


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wszedł do sklepiku i natychmiast zauważył.

Dopytał jednak ekspedientki:

–– Co to?

–– Białe→szczęście, czarne→nieszczęście –– odrzekła nagabnięta.

Człowiek pokiwał rozumnie nosem i ponownie dopytał:

–– Doustnie?

–– To czopiki, proszę pana. Może pan sobie wsadzić za kotarką.

Klient pomyślał i rzekł:

–– Którego pani radzi?

–– No przecież ma pan jedną.

–– Zatem najpierw wsadzę białego, a zaś czarnego…

–– Aa... rozumiem. Chce pan mieć urozmaicone życie.

  

Po tylnym spożyciu, wyszedł na ulicę prosto pod samochód. Jadący.

Odrzucony prędkością, ze świstem złamał przynależą mu nogę.

Następnie wpadł na idącą, przewrócił i poturbował.

 

Gdy noga doszła do siebie, a dziewczynie minęły ślady,

została jego żoną.

 

Też była za kotarką.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...