Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

   Na widok Marsa dziesiętnik prawie przestał oddychać. Mało tego: jego dwaj podwładni odnieśli wrażenie, iż go ubyło. Najzwyczajniej. Mimo, że nie wierzyli własnym oczom, wrażenie trwało. 

   - To Junona, tak? - zadał w myślach pytanie legionista, będący często przedmiotem drwin towarzyszy broni. Chociaż w walce spisywał się znakomicie, a bywało, że lepiej od innych.

   - Tak - usłyszał myślową odpowiedź Wszechwiedzącego. 

   - Ta z tym dziwnym łukiem to pewnie Diana - to questio, pytanie natomiast zadał drugi z podwładnych. 

   - Jaka ona pulchra est, jest piękna! I jakie ma nogi! A jaki biust! - pomyślał na jej widok dowódca. Dwaj pozostali żołnierze natychmiast spojrzeli na niego.

   - Co... - zająknął się zaczerwieniony dziesiętnik. - Słyszeliście moje myśli? 

   - A tak, usłyszeli - odpowiedział mu Wszystkosłyszący. - To taka mała nauka per te, dla ciebie. Abyś zaczął kontrolować swoje myśli. 

   Uwagę brata tego, komu właśnie udzielono nauki, przykuł następny przechodzący. Olbrzymi, potężnej budowy ciała. W dziwnym helmie z rogami i futrem olbrzymiego wilka na ramionach. Przy czym dziwnie przystojny, co przy takiej posturze robiło nietypowe wrażenie. Jego wzrost legionista ocenił na blisko dwa gradus, stopnie. Czyli prawie trzy metry. Widoczną broń stanowiły długi miecz, niesiony na plecach i trzymany w prawej dłoni wielki młot. 

   - A ten to kto? - zadał sobie pytanie żołnierz. - Nie wygląda na żadnego z naszych deorum, bogów. I to uzbrojenie! Kto to widział, by walczyć młotem! - dziwił się w myślach. 

   Widzący myśli odczekał chwilę z odpowiedzią. Dłuższą, aż przechodzący znikli za zakrętem korytarza. 

   - Istota zwana przez was Dianą, z tego łuku nigdy nie chybia - zaczął wyjaśniać. - Bo nie jest to zwykła broń, ale, powiedzmy sobie, ulepszona o technologię właśnie. Urządzenie wbudowane w łuk odbiera jej  myśli i obraz tego, na co patrzy. Tym zaś, co czyta i przekazuje jej myśli do łuku, jest opaska, noszona przez nią na głowie. Na którą z pewnością zwróciliście uwagę. 

   - Wracając zaś do tego wysokiego - kontynuował Jezus - jest to istota, opisywana przez nieznaną wam mitologię. Ludzi zamieszkujących ziemie leżące na północ i odległe od waszego cesarstwa. Spójrzcie. - Jezus złączył dłonie na płask, a chwilę później rozsunął je powoli. Pomiędzy nimi pojawiła się w powietrzu mapa. Dziwna. Półprzezroczysta, nakreślona jakby liniami z kolorowych świateł. 

   - Spójrzcie tu - powtórzył, pokazawszy palcem. - Tu znajduje się wasza caput, stolica. Tu obszar, zwany przez was Germania. Dalej na północ insula,  wyspa, którą nazywacie Brytanią. A tu - przesunął palcem wskazującym w prawo - leżą te właśnie ziemie. To obszar, który później nazwany będzie Skandynawią, a zamieszkujące je ludy Wikingami. Czyli, mówiąc najogólniej: ludźmi, biorącymi udział w zamorskich wyprawach. Jednym z ich bogów, według ich mitologii, jest Thor. To on właśnie. 

   Dawszy legionistom czas na popatrzenie i pomyślenie, Jezus zaczął przybliżać  dłonie. Równie powoli, jak przedtem. Świetlista mapa traciła z wolna kontury i przygasała, aż wreszcie znikła zupełnie. 

   Zwrócił się do dziesiętnika.

   - Jak widzę, chcesz zobaczyć ich pozostałą broń - uśmiechnął się lekko. - W takim razie chodźmy - ruszył w stronę, z której nadeszły stworzenia, uznawane za bogów. - Tylko zachowujcie ciszę i uważajcie na myśli.

 

Cdn. 

 

Voorhout, 11 marca 2022

 

 

 

 

Edytowane przez Corleone 11
Literówki (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Masz rację: to bardzo interesujące, dlaczego taki właśnie był zamysł autora. Czemu namalował akurat Atenę, a nie inną postać z greckiego panteonu.

Dzięki Ci wielce za wizytę pod opowiadaniem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobrej Soboty

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiesz, autor malowidła mógł mieć taki zamysł. Zestawić Jahwe z Ateną na jednym obrazie. Dla porównania: Leonardo da Vinci namalował następujący, na którym na Jezusa padają promienie - czy też linie, oznaczające związek lub oddziaływanie - z UFO. A tak! Ale w ostatnim wcieleniu Jezus był świadom istnienia istot pozaziemskich. I niewątpliwie wiele razy spotykał się z nimi. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Skoro tak twierdzisz...

   Bo Starsi Bracia o wysokiej wibracji wyczuwali Jego wysoką osobistą energię na odległość. Naturalne i logiczne więc, że zgodnie z powiedzeniem "Ciągnie swój do swego", chcieli Go poznać. On ich zresztą też. 

   Ci o niższej wibracji też Go wyczuwali. Ale - i tu znów naturalnie - bali się Go, czując w Nim zagrożenie. Bo nie prawda boi się kłamstwa, ale odwrotnie. I nie światło ucieka przed mrokiem, ale mrok przed światłem. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Nie umiem tak od razu zostać na stałe ale może... zostanę na chwilę, na rogalika, na jeden wers przy kominku, na szept wśród trawy, na dźwięk Twojego bębenka i na ciszę między nutami. :)
    • boli mnie serce gdy ulicą idzie smutek i żal na czarno ubrane   boli mnie mocno gdy ktoś w oczy patrząc kłamie głupio się uśmiecha   boli mnie słysząc że Putin nie chcę odpuścić że wojna cieszy go   boli mnie strasznie gdy ktoś mówi że jest głodny bo nie ma na chleb   ja nie wstydzę się tych boleści bo wiem że bez nich nie byłby sobą  
    • @Annna2Wzruszyłam się, robię to zawsze, gdy czytam twe słowa. Pani Urszula napisała: "nadczynność myśli gonitwa zapędy galop zerwany w pół taktu zawały przystańmy wkrótce nas tu nie zastaną [...] przemija życie jak noc: w oka mgnieniu, przemija ziemia w ułamku promieni"    Jak wiesz, to z "Raptularza" .

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Berenika97 Bereniko, słodka Bereniko. Kiedy Ty tak do mnie piszesz.... to ja nie chcę żebyś Ty wracała.....ja chcę żebyś została na stałe. Rano będę Cię częstował kruchymi rogalikami z masłem i garściami świeżo zebranych malin. A wieczorami przy kominku, albo ognisku, albo zwyczajnie /co staje się modne u poetów/ siedząc na rozgrzanej lipcowym słońcem trawie, będziesz nuciła swoje piękne wiersze a ja będę cichutko przygrywał Ci na bębenku z cicha przy tym zawodząc.   A noce.....mój Boże ! W czerwonych różach albo na jedwabnym prześcieradle.....   Nie odchodź. Zostań. Proszę. Bereniko......
    • Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...