Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Tak, w marcu - puc - ram wakat.

A doliny? Czwórka, jak rów z cyny. Nil - oda.

 

- Logan? - Ilu tu było?-  But Eli na gol?

O tym; Ela gruba - gbur - ale myto.

Ale da gada; lada gad, Ela.

 

- A noże tu ma?

- Zeszyt.

- A ty sezamu też?

- Ona.

 

OJ, OTUMANILI LINA MU, TOJO.

 

O, TA KARA Z SZARAKA; RAZ SZARAKA TO.

 

Ona, Rani, ma na zające;

- Lecą?

- Ja?

- Za nami na rano!

 

 

Ot, koci łapci; kic pał, i i co - kto?

- As pani z Dory?

- To koty....

- Rodzina psa?

A to kuweta rdzy z dratew u kota.

I ci kot, Ala, mi zima, lato kici.

 

MAMY; ME MIASTO, LOT SA i MEMY MAM (?)

 

Ma lat? Ramadan nada Marta tam.

O, to nie my! Me ino to.

 

Ile? Cukruj, lada Lel. Pudru, kurduple... Lada "L" Jurku Celi.

 

UDA SZTAB, I LECI CELIBAT Z SADU.

A OBRAMOWANIE NAWOM AR U BOA.

 

BABUŚ U BAB.

CI NANIC, BABCI NA NIC.

 

I manoli babka, jak babilon Ami.

Na krokusiki suk orkan?

Ich cebulki z doliny pani Lodzi. Klub "Ech ci".

Ma to krokus, robota. To borsuk. Orko, tam.

 

TU MAŁA BY TUBA; MA BUTY BAŁAMUT?

 

I kula, i na buty tu banialuki.

Ot, szafka i na buty tu baniak. Faz sto.

A da piękne widoki, kod i wenkę - pada.

 

ALA, GADUŁ ZŁUDA GALA.

 

 

 

Edytowane przez Marianna_ (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Tak. I, niekiedy, do pisania wierszy :)
    • gatunek sprzed wieków: uczucie pustki. nie istnieje od dziesięcioleci, więc dzięki temu rozrasta się, wystrzeliwuje pod niebo. jest dobre w biomimetyzmie, tym swoim bezczelnym rośnięciu na suchych, podczaszkowych bagnach, czy innych ziewowiskach. nauczyło się idealnie naśladować organiczność. niemal każdy z nas początkowo pomyli się, weźmie je za stan naturalny. a to sztuczny ból, produkt poskładany ze źle dobranych podróbek. niekiedy: pozorna, pełna opaczności logika, istny passat marki audi. to zepsuty namiernik wskazujący jak najgorszy kierunek, odprysk pamięci, która jest dobra, ale mało wierna oryginałowi, biurowy gwóźdź robiący za wizytownik, ostrze z blachy, na które nabijane są nazwiska, adresy, prymitywny przyrząd do szeregowania-przekłuwania wszystkiego, co powinno pozostać we wspomnieniach: naszych prawd kwiatów i innych używek, prawd nietoperzy ze starych filmów grozy filuternie podrygujących na zbyt grubych, by nie dało się ich nie zauważyć, drutach.
    • czaruje w blasku słońca mienią się drobne fale jak łuski ryby nie ogląda się do tyłu skąd przyszła tęskni jak ja za morzem patrzymy na siebie z nadzieją to nie marzenia to pewność spotkamy się z nim szybko   niezmordowana dźwiga ogromne okręty i małe lajby za uśmiech powiezie w nieznane zaprasza na statki poczęstują nie tylko lodami serwują posiłki napoje można zwiedzać port i się zabawić   Odra Queen szczecińskiego wybrzeża przywita spragnionych odmiany   5.2025 andrew Dziś spotkamy się w Świnoujściu Ja Odra Morze 
    • dla odmiany broniąc brania o potrzeby prosić poszcząc bez zamiany kiedy cwaniak naogłaszał mnóstwo mości dla zakazów wśród nakładu ale kojąc grą pruć przesmyk bez rozkazu par kwadratów po schodzenie nad biuletyn; czarnej bieli z łyżką po mięć kolor owych stu dni w belce bez wyjęcia swoim dowieźć niemożliwe jest precelkiem..
    • @Robert Witold Gorzkowski

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak, ale nie wiesz ile czasu, ile starań włożył autor, w wiersz, o którym nie możesz zapomnieć. O, gdyby tak szybko jak wydaje się pieniądze, można je było zarabiać :) Gdyby tak szybko jak czyta się wiersz, można było go napisać.   Dyzio Marzyciel   Położył się Dyzio na łące, Przygląda się niebu błękitnemu I marzy: "Jaka szkoda, że te obłoczki płynące Nie są z waniliowego kremu... A te różowe - Że to nie lody malinowe... A te złociste, pierzaste - Że to nie stosy ciastek... I szkoda, że całe niebo Nie jest z tortu czekoladowego... Jaki piękny byłby wtedy świat! Leżałbym sobie, jak leżę, Na tej murawie świeżej, Wyciągnąłbym tylko rękę I jadł... i jadł... i jadł...".    Julian Tuwim
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...