Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ojczyzna moja kochana
Ta w której budzę się
Z samego rana
Kraj przez los szargany
Historycznie poobijany
Wymazany z map świata
Przez długie lata
Nie mogę zrozumieć
Co w Niej się stało
Jak brat dla brata
Wbija nóż w ciało
Spójrzcie na innych
Na Pakistany
Oni wzajemnie
Leczą swe rany
Tutaj zaś widzę
To z przerażeniem
Jak wzrok na rodaka
Kładzie się cieniem
W łby wam wsadzili
Ważność pieniądza
Nie ważna miłość
Ważna jest żądza
Nie mogę patrzeć
Bracia mi mili
Jak wodę z mózgów
Wam porobili
.
Andrzej Pawłowski, Warszawa 07.12.2021

Opublikowano

Ważny temat na plus, a to już Divide et impera od Rzymian. Co do Pakistanu nie ma tam sporów, bo wszyscy poniżej 40 roku życia (ponad 100 milionów) chcą opuścić ten kraj, a informacja bezpośrednio od kilku z nich i maja gdzieś jak tam będzie. . Pozdrawiam

Opublikowano

@Doomed Dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie

 

@Marek.zak1Dziękuję za Twój komentarz. Do napisania tego wiersza zmotywowały mnie wspomnienia, kiedy to mieszkałem "na wyspach", a mieszkałem tam długo. Pisząc o Pakistanach miałem na myśli ich zjednoczenie, wspieranie się, występujące także u innych nacji tam mieszkających a którego u nas Polaków tam niestety brakuje. Pozdrawiam serdecznie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Siedzieliśmy, wpatrzeni w siebie, Na pierwszej naszej randce, nieśmiali Rozdmuchując dym kadzideł fiołkowych. Widziałem w jej oczach rubiny.   W palcach zawijała włosy anielskie. Z rękawa sypałem drętwe dowcipy, Uśmiechem litościwym już miała mnie zabić. Ani przez sekundę nie zerknąłem na biust!   Przysięgam, bez bicia, nigdy w życiu! Ona pomyślała: „a to świnia, ty chultaju!” Pod stołem łup mi w kostkę, ból zadała, Jakby pięciokilowym młotem ktoś mnie zdzielił.   Tylko przylizałem włosy z głupim uśmiechem. Skrzypek nad uchem przygrywa cygańskie nuty, Smyczkiem koło nosa mi wywija; zaraz kichnę. Ona kwiaciarkę z bukietem róż pachnących   Skinieniem przyzywa: „to dla mnie? ależ urocze!” Orkiestra wróciła z przerwy na jednego. Czarno to widzę; za rękaw schwytany, powstaję, Suniemy na parkiet lambady wywijać.   Amor z łukiem celuje do nas, ma niecne zamiary; Polowanie rozpoczęte, a schronienia wcale. „Jeśli we mnie się zakochasz, dam ci strzelić Z gumy od stanika” – szepcze panna moja...   A jak nie, to będzie w ryło? marny los mnie czeka. Ojoj! strzałą ugodzony – klękam i proszę o rękę. Wierność obiecuję: sam skarpety wypiorę, Piwa nie tknę i oglądać będę z tobą, miła, seriale.   Lepiej przytaknąć w porę, niż potem skamlać, Nie ma ucieczki, gdy panna zmarszczy brew, Gdzie żart się kończy, sam tego nie wiesz, I tak zawsze zwycięża zuchwała płeć...  
    • Koronkowe drzewa nigdy nie gubią liści.! W śnieżnej mgle, potrzebuję nieustannego czuwania.   Obiecałeś mi ciepło mroźnej nocy, w oddechu wiosny, trzymam się nagich gałęzi czasami tylko marznąc.    Zimowe zapadanie bez snów jest bolesne,  zaognione rany, i niepewny grunt wypełnia nas głęboko.   W lodowej ciszy gwiazdy spadają raczej lekko.  Przysięgałeś.! Tamtego wieczoru, przed pierwszym pocałunkiem.          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... Migrena, nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, treść "krzyczy" o jej braku, stąd to nieznaczące zderzenie ciał. Tak odebrałam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...