Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Obiadokolacja


Rekomendowane odpowiedzi

Niebo ma sens.
Pod warunkiem, że pod nim nie śnisz.

 

Mroczne zaułki, nienaoliwione bramy - porywa mnie życie! Dla okupu.

 

Stoję jak słup soli - zawsze obok.
W wyczekiwaniu wielkiego święta, celebracji zwanej życiem w pełni.
A tu - niebo jak mgła z karabinowego prochu - księżyca nie widać.
Za to kwarta płomiennej wódki
I Wielki Wóz - albo przewóz ...

 

Ja - zakładnik w tym dziwnym układzie, bo - zbyt często nie wiesz "po co," "na jakich zasadach," "czy w ogóle warto" i kto jest "w grze"
Ego - udaje, że jest jedną z matrioszek.


Nie dbam o niebo, kiedy poleruję miecze, którymi chcę walczyć nie tylko ze złudzeniem, ale i z politycznymi pseudo-dobroczyńcami, z krzewicielami zaściankowego patriotyzmu w szkołach dogrzewanych tinderem i lekcjami odmierzanymi tiktokiem ...

Urbanistyczna łąka, betonowe mlecze - zdmuchnij!

 

Nie podoba się?
To znaczy, że twój małż jeszcze nie odpadł zgrabnie od muszli, że wciąż pokładasz nadzieję w tym, który kompletnie się do tego nie nadaje: w człowieku.

Ja dobrowolnie z niego zrezygnowałam na rzecz grzesznego spokoju, z którego się nie spowiadam i nie zamierzam. 

 

Ludzie nigdy mnie nie lubili, nigdy ich nie przyciągałam i w dorosłe życie wkroczyłam z postanowieniem, że nie będę się z nimi nudzić. I obietnicy dotrzymałam. Jak mało której! Stronię od zobowiązań. Nie stać mnie na nie.

Ale szczerze ...? Vice versa.

 

Szczerze. Uśmiecham się do rzeczywistości. Nie kradnij - tylko to jestem w stanie jej nakazać.


Lubię swoje imię, a rzadko kto potrafi je w odpowiedni sposób wymawiać.
Lubię żyć w samotności, a mało kto umie się powstrzymać przed załączeniem rodzinnego zdjęcia na tle nowo wybudowanego bliźniaka do tejże refleksji ...

 

To jacy jesteśmy?
Połatani i trochę dziwni?
Paralelni i refleksyjni?
Kwadratowi i zbyt przestrzenni?

Idę.
Nie musisz podążać za mną.
Możesz iść obok. Możesz iść we mnie, pod jednym warunkiem: będziesz mną. Ze mną...

 

Kręte schody, wreszcie światło latarni morskiej - na tym suchym lądzie nie ma komu wskazywać drogi: każda jest zła.

Rozmawiam już tylko z moją coiffuresse i ze stylistą pudla, na deser jem lukrowane nudle o nazwie Sekwana i zastanawiam się, kiedy tu będę, kiedy siebie narodzę, bo póki co - zaledwie - żyję.

 

Możesz zrobić mannę.

 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...