Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wierzyłem że to się jeszcze uda poskładać
odkąd napięcie rozładowało telefon i odwrotnie
a przepocony czajnik zafundował sobie wylew

trzeba w locie pojąć technikę precyzyjnych zagięć
gdzieś pomiędzy piątą frappe a toaletą zdążam
poświęcić kilka sekund na odbębnienie mantry

przed północą w jednej czwartej pozycji lotosu
rozluźniam dłonie zaciskaniem tlenu w pięściach
później szybki kurs gry w szachy z samym sobą

tuż przed świtem wplatam skupienie w pełny lotos
pionek już przeczuwa gambit oddechy kryją myśli
papierowe gołębie żurawie gotowe do odlotu — zbliża się

samozapłon albo chociaż czkawka

Opublikowano

geniusz piątkowy/ tytuł genialny/ a reszta genialnie z nim współgra/ w pierwszej chwili chciałam zasugerować cięcie i skrócenie/ale teraz uważam , że to jest niemożliwe/kolejny niebanalny przekaz/

pozdr*

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam!
Tylko i wyłącznie samozapłon po lekturze - wiersz jest świetny i basta! Nakreśliłeś i wymalowałeś organoleptyczny wręcz klimat, który ławto prowokuję do zamyśleń ;-) Czajnik w 1 zwrotce - mistrzostwo!!! A co ja tu się będę rozpisywał - dorzucam do ulubonych!
POZDRAWIAM!
Opublikowano

Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli podzielić się ze mną wrażeniami. Doceniam każdy z Waszych komentarzy. Zawsze zostawiacie znak, że doczytaliście do końca. To dla mnie ważne. Jeszcze raz dzięki. Życzę wszystkim pogodnych, spokojnych Świąt. Do następnego razu. // 51fu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zanim Pan odwrócił twarz, świat zdążył zgnić od środka. Ludzie pili krew swoich braci jak wino, ludzkość weszła w głąb własnego zepsucia, fałsz stał się muzyką życia. a człowiek sam poczuł się bogiem. Zaczęło się od ciszy. Tak głębokiej, że nawet grzech nie miał już czego szeptać. Ziemia — rozszarpana jak ciało po spowiedzi — parowała krwią dzieci, które nigdy nie urodziły słowa „dlaczego”. Niebo było martwe. Anioły, obdarte z sensu, leżały w błocie jak zużyte skrzydła, a Pan — Pan siedział na tronie z gwiazd, większy niż cała nauka, i powiedział: „Dość.” Z Jego ust spłynęła światłość, ale nie była już łaską. Była nożem. Rozcinała kontynenty jak pępek starego stworzenia, i morza wróciły do swoich matek — do ciemności. Ludzie? Wydłubywali oczy, żeby nie widzieć końca, a potem modlili się do własnych odbić w kałużach, bo tylko one jeszcze słuchały. Miasta pękały jak szkło pod modlitwą. Krzyże się topiły, kościoły tańczyły w ogniu jak pijani prorocy, a Jezus, obdarty z miłosierdzia, szedł przez płonące ulice i krzyczał: „Nie znam was.” Wtedy czas się zatrzymał, i nawet śmierć zaczęła błagać o życie. Wielki Bóg zamknął dłonie, jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek. Świat się zmieścił między palcami, zadrżał, zapłakał — i pękł. A w pustce po nim został tylko oddech. Nie Jego. Nie nasz. Oddech samego nic.  
    • Słowa mają swoje serca. Czasem wystarczy jedno, jak pieniążek.   Każde zauważę, podniosę, jak żebrak. Ale najbardziej lubię, kiedy śpiewa lub gra - przystaję i słucham.   Zabieram i chowam, bo coś robi ze mną, choć takie jedno i małe.    
    • I tacy co plują I tacy co czynią Przecelnie spisałaś Obłudność Dziewczyno   Pozdrawiam ;-))
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Dziękuję Panie Łukaszu, ludzie mówią różne rzeczy, mądre i niemądre.
    • Zawsze jest fajnie:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...