Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zbieg


Rekomendowane odpowiedzi

Na spacerze z psem
pompon na czapce
nudził się wyraźnie
Postanowił zbiec
Potoczył się prędziutko
i przycupnął gdzieś
 
Czapka przemilczała
tą gwałtowną stratę
Przyznała się w domu
 
Co robić bez pompona
zanadto mnie widać spod
bezwstydnej czapki
Trzeba wrócić natychmiast
i odnaleźć sprawcę
a potem uwięzić w miejscu przeznaczenia
 
Ale chodnik przy domu
uporczywie milczy
na temat pompona
Skurczone kałuże
bezczynnie patrzą w niebo
Bezruch trwa obojętnie
wobec takiej traumy
 
Nagle patrzę
jest
Pięćdziesiąt metrów dalej
na samym środku
leży
i wygląda
jak jeż
 
Przyspieszyłam kroku
a z boku
pies malutki
obcy
 
W tym samym pędzimy kierunku
ja do pompona
on do jeża
ja na dwóch nogach
on na czterech
ja kroki sadzę długie
on króciutkie lecz szybkie
 
Już jest przy jeżu
już go wącha
już różowy język wyciąga
po niego
kiedy krzyczę
na całe miasto
 
pomopo
nie
 
A jeż
jak to jeż
oddalił się drobnym kroczkiem
na puszystych łapkach
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wśród nocy cisza, ciemno wszędzie, Tylko moje myśli krążą wokół Twoich snów. Zgubiłem siebie, nie wiem nawet gdzie, Każdy dzień jak cień, światło tu nie sięga. Czasem sięgać próbuję w przyszłość odważnie, Ale jest mi tu jakoś niewyraźnie. Tak pusto, głucho wszędzie, I nie wiem co to będzie. I czy cokolwiek  jeszcze będzie. Mówią, że życie to nie bajka, Ale nikt mi nie powiedział że to będzie thriller. Fabuła tej opowieści mi ucieka, Nikt i nic już na mnie nie czeka. Czuję chłód, choć w pokoju ciepło, Każdy mój uśmiech to gęba z plastiku. Lubiłem marzyć, teraz boję się, Że dawne marzenia to tylko zły sen. Za rogiem otwiera się dla mnie nowy dzień, I znów zapomnę, co znaczy "żyć". W koło i w koło, bez celu, bez końca. Czy znajdę siebie, w tym całym szaleństwie?
    • @Leszczym Metaforycznie prezent odnalazł miejsce w tekście. Być może adresat doceni wartość prezentu :))
    • @Natuskaa    Dziękuję Ci wielce

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      .
    • @violetta dzięki; publikuję tutaj tylko dodatkowo - normalnie na TwojeWiersze (jako RoMiś - bo 'Groschek' ma blokadę); tego portalu nie rozgryzłem do tej pory..
    • @Hiala @Monia @Domysły Monika @malwinawina @Leszczym, ponieważ zauważyłem, że jest tutaj taki zwyczaj, że autor dziękuje za polubienia swojego wiersza, to i ja wam dziękuję. I, jak już zapowiadałem, mam zamiar napisać własną interpretację tego mojego wiersza. Ponieważ spotkałem się tu na portalu z taką opinią, że interpretacja wiersza przez autora może zagrażać intuicji czytelniczej, to proponuję, żeby ci, którzy tak myślą tej interpretacji po prostu nie czytali. Ja ze swej strony uważam, że autor wiersza powinien być także uczestnikiem dyskusji o swoim wierszu, chociażby dlatego, że dla samego autora znaczenie jego poezji nie musi być wcale jasne, autor także może po upublicznieniu swojego utworu go niejako "odkrywać". Autor może także mieć świadomość, że jego autorska interpretacja własnego utworu wcale nie musi być jedyna i autorytatywna... .
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...