Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo jestem ciekaw czym PL-ka podlewa ten swój spokój...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A wiesz dokąd prowadzi ciekawość? :)

Wczoraj na przykład miałam bardzo fajną konewkę. Zawołał mnie wykład pewnego człowieka (bez nazwisk, bo każdy potrzebuje czegoś innego) i tam znalazłam treści których potrzebowałam. A to, że pokryły się po części z moimi kilka dni wstecz przemyśleniami, przyniosło mi dużo spokoju, bo... znalazłam to, co miałam znaleźć, punkt kontrolny.

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Dziękuję :)

 

Pozdrawiam.

Dziękuję za to z"rozumienie" :)

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję ci za troskę o moje metody pielęgnacji spokoju :)

 

Jeśli chodzi o wiersz cieszy mnie, że zajrzałaś i podzieliłaś się opinią. Może jest w nim jakaś doza chaosu, mi z bliska trudno to ocenić.

 

Pozdrawiam :)

 

Dziękuję za wizytę, pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po części tak jest, bo sami robimy wszystko, aby się ich pozbyć.

To tak jak z ogródkiem. Nie wszystko w nim akceptujemy, jeśli pozwolimy, by wyrósł taki oset, to pozwolimy mu grabić miejsce, słońce, wodę itp Najpierw jednak musimy mu pozwolić zaistnieć, wybić się, potem kiedy go rozpoznamy - wyrywamy, no czasami ponosimy przy tym straty na mniejszych roślinkach, tych naszych wyczekiwanych, ale... te których nie chcieliśmy, nie wyrosną duże i nie wydadzą plonów... żadnych ziaren.

 

Jejku jaki z tym wierszem jest problem, choć on taki niepozorny. Wszyscy do tego podlewanego spokoju ciągną... nie mogę się nadziwić.

Podpowiem tylko, że to decyzja (o rzuceniu pracy), która jeszcze nie została sformalizowana, ale w głowie już istnieje i stąd ten spokój po prostu...

 

Dziękuję za wizytę i komentarz :)

Pozdrawiam.

Edytowane przez Natuskaa
Będzie jaśniejszy komentarz. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Czyli jak facet idzie do kolegi na konewkę, to znaczy, że mają zamiar wspólnie podlewać? Muszę ten motyw wykorzystać

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Temat wiersza uważam za zamknięty.

Jeśli chodzi o życzenia dziękuję, choć specjalnie planów nie mam... co będzie to będzie.

A Tobie życzę zdrówka i wielu powodów do uśmiechów :)

 

Renata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...