Warsaw–Paris–London

[arkadius]

Warsaw

 

patrzyłem 
z hotelowego okna 
na ulice i ludzi
na rogu stał gazeciarz
zrezygnowany
dostał figę z makiem 
z pasternakiem 
kręcił wokół palca 
guzik z pętelką

 

bawił się rozmową 
z samym sobą 
nie cukrował
swojemu alter ego 
w ten nadzwyczaj 
gorący dzień sierpnia 
w roku 1939 
przed końcem
stylu retro

 

Paris

 

tu nad Sekwaną 
życie wesoło płynie
mimo nastrojów
minorowych 
jest błogo ale jakby co 
to ruszymy 
z bratnią pomocą 
tak jak na Polinezji 
królestwo Tonga 
tylko mała garstka 
nie chce umierać 
za Gdańsk 
minęło zgniłe lato

 

nadal na ulicach 
tętni życie 
trzymajcie się! 

 

London

 

jeszcze mamy czas
zdążymy się 
przygotować 
wyszedł stary 
dyplomatyczny trik
wypracowany 
w zamorskich koloniach 
będziemy gotowi
trzymając gardę 
wysoko 

Edytowane 25 Listopada 2021 przez arkadius (wyświetl historię edycji)

[Marek.zak1]

Dobry tryptyk, no i we Francji ta błogość bycia za linią Maginota. 

[arkadius]

@Marek.zak1 Ano złudne bezpieczeństwo, ale wbrew pozorom symbolicznie sojusznicy wywiązali się z zobowiązań, no i co najważniejsze uzyskali czas dla siebie, jednak nie związane traktatami królestwo Tonga w 1939 wydało się szlachetniejsze, mimo działania symbolicznego:)   

[Marek.zak1]

@arkadius Każdy grał pod siebie i spychał problemy innym, a nasze władze nie posłuchały I przykazania Piłsudskiego, że  Polska ma wejść do wojny jako ostatnia. Pozdrawiam. 

[huzarc]

Mury nie bronią, mury ogradzają.