Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na balu u Śnieżki


Rekomendowane odpowiedzi


Falą ciepła przytuliłaś,
kwiaty wzrokiem zaprosiłaś,
do tańca pośród promieni,
mgiełka w lazur się zamieni.

Wietrzyk ci włosy rozburzył,
aż stracha na błoniach wkurzył,

a on ptaszęta zwołuje,

w twórczym żywiole się czuje.

Ponad łąką ożyła zwiewnym czarem,
rozkochałaś wszystkich swoim zamiarem.
Bose stópki  rozkołyszą krasnali,
kiedy znowu rozhulają się bale?
 

Skowroneczku rzucisz w eter swe trele,
słowiku miły - zaproś na wesele.
Zatańczymy upojnego czardasza,
na jej chwałę, bo Królewna jest wasza.

Co zrobimy z Wesołkiem, niech zatańczy foxtrota?
Choć w dostojnym urwisie, mamy trefnego trzpiota.
Czy z przemyślnym Mędrkiem zatańczysz więc walca?
Bo w nim właśnie masz na balach stałego bywalca.
 

Jak Nieśmiałek przysiądzie, gdzieś w kąciku szarmancko,
będzie czekał od damy na huczne białe tango.
A Śpioszek dostanie od pasodoble zastrzyku,
czemu zawsze odmawiasz, chociaż chętnych bez liku.

Gburek jak zawsze posępny, chciałby tylko patrzeć,
salsę może zagrają, aby smutek w nim zatrzeć.
Gapcia trzeba rozruszać, czym... pomyślmy społem,

niech sambę zahula... gamoń z krasnali zespołem.

Ona prosi Apsika, cóż dla siebie wybiorą?
Muzyka już zaczęła... rumbę, z jakąż przekorą.
Więc tańczą wszystkie krasnale, na balu u Śnieżki,

co będzie, uff... nad ranem, zabraknie wolnej ścieżki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...