Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Focza orgia


Rekomendowane odpowiedzi

Focza orgia

 

Foka na foce – jęki seksualne wydaje

Ku zberezeństwom skłonne, bardzo, tak się zdaje

Mlaski, sapanie, podskoki, wiązanie

W foczym tłuszczu wyborne ucztowanie

 

Więcej ich tutaj jak tuzin

Nie ujrzysz żadnej znudzonej buzi

Napalone, basowe monstra wodne

Jak na polowaniu – bynajmniej nie łagodne

 

Ślepia wytrzeszcza, wilgotnym nosem sapie

Ogon wibruje, jak pałka dyrygenta

Zmiażdżona przez wszystkie

Spodnia foka w Amora kleszczach

 

Tłuste odwłoki w piramidę ułożone

Chłoną każdy dotyk wąsiska ruchawe

Z niskimi pomrukami wciąż ślizgają się foki

Kompozycja misterna wyzbyta ze stagnacji

 

Na czubku foka o spiczastym nosie

I również o wyjątkowo wysokim głosie

Falsetem jak zarzynana piszczy

Ducha płodności jednak nie niszczy

 

Czelność ma ona figlować

I jednocześnie piłką na nosie żonglować

Ta na szczycie foka rozpustnica nierządna

Piękna, upojna, noc nieprzytomna

 

Widownia szaleje

Brawom nie ma końca

Treser kontent, z boku na zydlu zajada brzoskwinie

Gdybyż tylko na wieczność mógł zakląć tę chwilę

Edytowane przez WiatrŚwietlny (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WiatrŚwietlny Czuję, że Twoja inspiracja do napisania tego wiersza będzie dla mnie zagadką, która długo nie da mi spokoju xD Nie mam pojęcia, jakimi ścieżkami podążyła Twoja wyobraźnia, żeś popełnił taki poemat, ale jestem pod wielkim wrażeniem :P

 

ALE:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tutaj należałoby "jak" zamienić na: niż. Taka forma jest właściwa. "Jak" to potoczyzm, wyjątkowo paskudny w moim odczuciu.

 

"Bynajmniej" to zaprzeczenie. Znaczy dokładnie tyle co "na pewno nie". Mam nieodparte wrażenie, że nie o to Ci chodziło.

 

P. S.

O mamuniu, przy tym wersie już skisłem ostatecznie xDDD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@error_erros dzięki wielkie :D

Akurat z tą inspiracją rozwieję zagadkę, przeczytałem tu na forum "Cyrk" i chciałem też coś "cyrkowego" maznąć. A że tworek jest osobliwy, to już taki mój styl.

Rozwianie zagadki bywa nudne :D

 

Dzięki za uwagi. "Bynajmniej" akurat jest świadomie. Orgia w mojej wizji była ostra. Foki były agresywne jak na polowaniu.

Co do "jak", może w wierszu, a nie np. w dialogu, to razi, ale, choć nie wiedziałem, że to potoczne, kojarzyło mi się jakoś, że tak mogłaby rzec osoba w jakimś uniesieniu, tutaj podziwie, ile kopuluje ze sobą fok. W sumie to miało mieć wydźwięk humorystyczny, ale pewnie nie pykło.

 

Dzięki za miłe słowa i dawkę merytoryki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to ciekawe, że w sposób uraniczny Ci się Saturn objawiał...    Saturn jest męczący wszędzie, niektórzy astrologowie mówią wręcz: pokaż mi swojego Saturna, a powiem Ci, co Cię boli. A jak się ma go w domu kardynalnym i/lub w swoim znaku, to to się tylko nasila, więc nic dziwnego, że od dzieciństwa (dom IV, oś IC) Ci bruździł. Ciekawe jest jednak, że w sposób uraniczny (bo Saturnowi z Uranem to jednak nie po drodze), może rzeczywiście ten aspekt to odpalał, ale jeśli masz Urana w Lwie w opozycji do swoich planet osobistych w Wodniku, to to też trzeba wziąć pod uwagę, bo opozycja w swej naturze też jest po saturnowemu męcząca.  Ja swojego Saturna też mocno czuję, mam go w junkturze Wodnik/Ryby, ale zawadza mi o descendent luźną koniunkcją.  Do tego w swoim kosmogramie mam opozycję na linii Słońce+Merkury - Uran+Neptun.  I nie raz nie dwa jest mi ciężko się z ludźmi dogadać, kiedy na czymś mi bardzo zależy napotykam na wyjątkowo uparte, hamujące jednostki. I to też bywa nagłe, uraniczne, jak u Ciebie, hmmm... No, to faktycznie szmat czasu :) O, matko, współczuję tej czarnej roboty rachunkowo-poszukiwawczej :) Ja jestem na tyle leniwa, że wklepuję dane w program z internetu :) A astrologią zainteresowałam się w czasie, kiedy Jowisz pieścił mi koniunkcją Urana i Neptuna, a opozycją Słońce i Merkurego. Teraz to wiem :) U mnie też się sprawdza.  :)))))))))))   Dzięki za odpowiedź :)))   Deo
    • Ciało to jedno A dusza drugie Tak samo jak serce   I nie pyta się O wiek ani czas   Bo to zwykła Matematyka Nieskończoności
    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś i tego życzę :) Pozdrawiam:)
    • @Witalisa taka co ją kocha;)
    • blask Księżyca orientuje ćmy  zmylone blaskiem ognia  giną    twoje źrenice dłonie ramiona na przedpolu świata  po jasnej stronie w mroku karta magiczna  i ascendent Skorpiona    miękną znikają kształty  to najcięższe zapatrzenie    dusze kochających nigdy  nie tracą połączenia  od zawsze znamy swoje ciała  odbite echem starego wcielania    nie zatrzymasz pożądania było tu przed nami    płoną języki pocałunków  dochodzisz    w ustach    ciepły                       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...