Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Natalka16 Masz rację, ale osobiście nie obraziłbym się o LEDową lampkę a nawet prztyczka w nos w postaci żartobliwego epitafium. Tak w ogóle to tradycja epitafiów na nagrobkach chyba trochę zanikła, podobnie jak epistolografia, trochę szkoda.

Opublikowano

@JWF Nigdy nie zaniknie, ogień ma symbolikę, a temat gorący jak te świece. Mnóstwo kolorowych kwiatów, znicze, wizerunek zmarłego rozmiarami nie mniejszy niż jego postać za życia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czytałam gdzieś taki artykuł o nowym trendzie, jeżeli tak można powiedzieć. Są to tzw. Ecourny.

Chodzi o to, że po kremacji wsypuje się prochy do takiej ekologicznej urny i w niej sadzi wybrane drzewo. Potem można to w wyznaczonym miejscu posadzić do ziemi. To by mi chyba najbardziej odpowiadało, żeby ze mnie po śmierci wyrosło drzewo - płuca planety. Po ostatniej rundzie po cmentarzach. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kwestia punktu widzenia i tego, czym dla kogo jest szacunek. W moim odczuciu "disco" to jest właśnie to, co dzieje się podczas "cmentarnych" świąt. Jako nastolatek chodziłem z rodzicami na cmentarz w te wszystkie specjalne okazje i raczej nie zapamiętałem tych okoliczności jako czegoś, co byłoby oznaką szacunku. Ludzie przychodzący rano zapalić znicze i wracający wieczorem żeby popatrzeć, jakie są ładne. Kapiszony i petardy strzelające dookoła, helowe baloniki fruwające nad grobami. I zwieńczenie całego tego cyrku - ksiądz grasujący pomiędzy mogiłami z koszykiem - bo przecież to idealny moment do zbierania na nowy dach w kościele. To jedna sprawa.

Druga sprawa: co to za dziwne założenie, że komuś należy się szacunek tylko dlatego, bo umarł? Nie rozumiem tego. Budowanie kultu wobec zmarłych, wymuszanie na społeczeństwie zasady "o zmarłych dobrze albo wcale" - a potem wyzywanie laickiej części społeczeństwa, że to ona jest "cywilizacją śmierci". A nad tym wszystkim jak zwykle księżowska wisienka na torcie - kapłan odmawiający odprawienia pogrzebu, bo coś tam mu nie podpasowało w życiorysie denata.

No błagam, przemyśl sobie jeszcze to z tym szacunkiem :P

Drzewo w miejscu pochówku - całkiem spoko. Przynajmniej to ma jakiś sens.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wszyscy którzy przychodzą na cmentarze są chrześcijanami a więc wierzą, że istnieje dusza która opuszcza ciało po śmierci i idzie do nieba, no ewentualnie do piekła. Tak naprawdę tam już nic nie ma, nie ma tej osoby. Możemy o niej myśleć w dowolnym miejscu, bo ona nie leży w grobie przywalona ciężką granitową płytą, którą w ramach pamięci o niej szorujemy i stawiamy na niej znicze i kwiaty. 
 

 

Ja mam też bratową, która po śmierci mojego brata postawiła pomnik i… brakuje na nim tylko jej imienia i daty śmierci. 

Opublikowano

@error_erros Nie wiem, dlaczego to wyśmiewasz. W każdej kulturze inaczej to wygląda, napisałam, masz prawo do swojego zdania i podejścia do tego Święta. U mnie szacunek dla zmarłych, osób starszych jest niezwykle ważny. To zasady wynikające z Romanipen.

Opublikowano

@Gosława to chyba częstsze zjawisko, niż Ci się wydaje :) nie pierwszy raz o czymś takim słyszę, że człowiek za życia sobie nagrobek zamawia z miejscem na datę :)

Jest w tym jakaś logika - do końca załatwiać swoje własne sprawy... 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Moja babcia i dziadek zrobili to samo. Jest grób, są nazwiska i daty urodzenia, nie ma tylko dat śmierci i ciał w środku, bo oboje jeszcze żyją. To jest aż groteskowe. Tym bardziej, że...zgadnij, nad czyim grobem stoją podczas mszy na wszystkich świętych xD

Opublikowano (edytowane)

@Gosława Myślę, że to ludzie starsi sobie w ten sposób domykają temat życia, może częściej myślą nad tym. Może to być też takie wewnętrzne powiedzenie sobie "pogodziłem się ze śmiercią". Nawet nie widzę w tym groteski, robią to co czują, jak będę w ich wieku może będę miał podobnie (o ile dożyję) :)


 

Edytowane przez JWF (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wyśmiewam, po prostu kategorycznie się z taką filozofią nie zgadzam.

Jedyne, co mnie rozbawiło, to zdanie "Nie muszę myśleć o tym, co jest od wieków.", bo to w moim odczuciu nic innego jak zwalnianie samego siebie od trzeźwej refleksji nad czymkolwiek.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na tyle, na ile znam moich dziadków i ich postawę życiową, jest to po prostu totalnie bezmyślne działanie z kategorii "bo tak wypada" ;> Bo pomnik musi być. Jak to tak bez pomnika? Babcia postawiła pomnik nawet swojemu ojcu, który w testamencie zaznaczył, że sobie tego nie życzy.

Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@error_erros Możliwe, że podchwycili pomysł od znajomych w podobnym wieku co oni :) W każdym razie jak widać nie jest to rzadkie zjawisko. Dla Ciebie to może być zabawne, ciekawe co oni sądziliby o pomyśle urny ze słoja po kiszonych ogórkach ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No dobrze, wyobrażam sobie, i - owszem, widzę to - ale  to ułuda, bo zastawiłeś pułapkę! Bo wiesz, że tym "nasze małe rozterki" rozciągnąłeś, rozpostarłeś wręcz przestrzeń płaską jak step, wyjałowioną, uśrednioną do granic możliwości... A te "rozterki", to przecież szerokie pasma gór, himalajów nawet! tych miriadów indywidualnych znaczeń, wcale nie nieistotnych, czy drobnych :) Toż w tym jest istota, że każdy patrzy własnymi oczami, każdy z osobna sięga w głąb i decyduje o skali przeżyć... Zatem nie ma "jednej taśmy", a każda taśma z osobna ma swój przebieg i swoją dramaturgię. Kręcę swój film i nawet, jeżeli świat staje na głowie, to raz to jest śmieszne, a raz nie, ale to ja o tym decyduję :)
    • Najgłębsze rany zadają ci których najbardziej kochamy. Rozsądek nie pozwala okaleczać się z premedytacją.  A tak przecież się staje gdy jesteśmy bierni, licząc na przypływ mądrości osób w/w.  Dzięki za komentarz.
    • zbliżam się do granic horyzontu zdarzeń zanika sygnał nie będzie nic ani czasu ani marzeń przestrzeń zniknie  sama w sobie  popadnę w niepamięć zapomnę o wszystkim nawet o tobie znów się spotkamy po drugiej stronie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @m1234 wyobraź sobie człowieka za 800 lat który patrzy na nasze małe rozterki, albo spójrz na przeszłość człowieka z epoki kamienia łupanego wiedząc że nie zmienisz nic - cokolwiek zrobisz cokolwiek nie zrobisz będzie tak samo - jeśli to nie jest śmieszne , przewin sobie 100 razy taśmę , jeśli nadal nie jest śmieszne to tylko dlatego że nie czerpiesz z radości życia 
    • Wszystko mi się w tym wierszu podoba, obrazy, metafory - klimatem nasuwa mi na myśl filmy "Hallo, Szpicbródka" i "Lata 20., lata 30.".  Przekaz również.  Ale nie puenta, która brzmi jakoś sztucznie i nieoprawnie, w moim odczuciu. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ten ostatni wers nie daje mi spokoju. Wypadało by - lekkością pragnień smak wolności poczuć(!), poznać, itp. W każdym razie - brakuje tutaj jakiegoś czasownika, żeby utrzymać gramatyczny sens wypowiedzi. Bezpośrednie wstawienie go jednak zaburzy strukturę i melodię tego utworu, więc - moim zdaniem - należałoby tę końcówkę lekko przeredagować, tak aby wilk był syty a owca cała :) Od siebie zaproponuję - z lekkością poczuć smak wolności, lekko się unieść w swej wolności, z lekkością odczuć smak wolności, pragnieniem poczuć/odczuć smak wolności. Tyle na tę chwilę, jestem w stanie wymyślić, oczywiście możesz inaczej, starałam się zachować rytm, rym i znaczenie.   Ale to tyle mojego marudzenia :)   Pozdrawiam    Deo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...