Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W letargu kołysań krzyża


Zachwycam się ścianami bez krzyży
Dziś tak odświętnie, bez kazania.
Czarne świece płoną, tęcza sen mży 
Bez odpowiedzi, bez nagłego pytania


Budować idziesz żywot tu w ruinach
Gdzie kamienie droższe od serca 
Marzysz o domu, marzysz o snach 
Wyjściu z cierniowej korony korca


A krzyże biją po głowie świętością 
Modlitwy zapraszają naszą ciemność
Do tańca w ogniu świecy z innością 
Innością co cmentarna jak ta kość 


Zbudujesz chore ściany od pustki 
Nalejesz z pustego dzbana wody 
Bez myśli starej, bez snu czystki 
Dążysz do deszczu, woli pogody


Powiesiłem Krzyż z całunem dnia
Gdy wahania woli są mi smutkiem
Deszczem do podlania wiary pnia
I modle się zawsze serca skutkiem


Autor: Dawid Rzeszutek

Opublikowano

@Marcin Krzysica @Marcin Krzysica Witaj Marcinie.

 

Też często, nawet po sprawdzeniu tekstu kilka razy, mam podobne odczucia, ale jak zajrzę, po dłuższym okresie, miewam znacznie inne opinie, obiekcje, a nawet inne obrazy przypisuje do użytych metafor. Są teksty ciężkie, dla których trzeba kilku odczytów, zanim dojdzie treść jak wino w beczce do odpowiedniego smaku. Ja mieszam to wino z niebieskim atramentem, niszczę nagrobki na rzecz życia wiecznego lub nawet prowadzę miast do zbawienia, to do przeklęcia. Odwracam kota ogonem-rzec można, ale czy paranoja to nie najlepsze określenie dla obrazu człowieka w XXI w w jego dwudziestych latach — a być może nawet wiecznie, bo przecież, aby żyć, trzeba być nieco "popierdolonym" lub "innym" od tego co popularne, wszak z tego rodzi się prawdziwy charakter.

Wszystko wydaje się ślepe i szaleńcze, ale to chaos był na początku i będzie na końcu, bo to z niego wyłonił się porządek, który i tak upada na naszych oczach. ( tak de facto to dodam, że nie dość, że ludzkość to tylko iskra w czasie istnienia wszechświata, to upadamy częściej, niż wstajemy i zabijamy, jak żyjemy i umieramy głupsi, niż się rodzimy). Ciężar może być duży, być może nawet zbyt duży, by zwracać sobie głowę czytaniem, ale rozpadający się liść, suchy i delikatny, to czasem najlepsza pamiątka po cudownej chwili. Takich liści i chwil życzę ci przy mojej poezji.

 

Pozdrawiam!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • fajnie jest się obudzić ujrzeć znajomy krajobraz udekorowany bliskim którego od nowa kochasz fajnie jest zasypiać mając przed oczami wszystko co było miłe co się dziś wydarzyło fajne jest takie życie które się nie ukrywa ozdobione tylko tymi co łzy i uśmiech cenią
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Jacek_Suchowicz... wdzięczna, jak zawsze,  za Twoje wierszowane komentarze... odpowiadam, jn.   słowo słówku niejednakie wyobraźnia pląsa myszka - że to ser szwajcarski za dziurką podąża  prosto jednak sens pochwycić gdy klatka nieczysta co dzień ludzie śmieci znoszą - lepiej je omijać    a że czas się znów rozpędził - zatrzymać wprost trzeba to co kroczy często w ciszy - oczy do patrzenia - i choć nie chcę pomysł jakiś wiąże słów wiązankę  a ołówek wnet spisuje kilka zdań - na bakier   ... ;)   Pozdrawiam.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... wobec tego bardzo przepraszam, będę pamiętać. ... nasycony jest, to prawda. Napisałam.. jest troszkę długawy.. raz, że tylko.. troszkę.. tym samym nie.. ZA.. długi, a długawy. Tak już mam, że gdy widzę bardzo długą treść, często rezygnuję, może niepotrzebnie, co nieco nadrobię, ale nie teraz. Dzięki za odniesienia i wersję.. "dla mnie".. :)
    • @Nata_Kruk tylko tak dla ścisłości -- jestem mężczyzną. Mimo wszystko. A co do wiersza. Jest przydługi bo chciałem go nasycić metaforami. Taki kaprys. Ale dla Ciebie piszę ad hoc wersję mini :     Słońce spóźnione jak kochanek, Jezioro milczy, ale wcale nie cicho, to tylko natura plotkuje bez słów. Oni? Bez imion, ale za to z dramatem, pocałunki tworzą świat, choć wcale się nie całują. Brzeg kiwa głową: „Tak, tak, wszystko się kończy, ale cisza bez końca, bo przecież musi być.”   Trochę taki cienias, ale chciałaś i masz.   Dziękuję pięknie :)         @Berenika97 Bereniko....dziękuję.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Kolce... to świetne słowo na wiersz, można się wykazać. Całość bardzo fajna, a końcówka super.!. @Bereniko.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...