Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

(W zasadzie nie bywam na portalach, ale raz do roku to i kura pierdnie.)

 

Wszędzie

 

Na razie żyjesz mimo mnie,

a ja mimo ciebie,

świeży powiew sztormu

od strony życia.

 

Na razie falujesz

gdzieś między spojrzeniami,

znikasz i pojawiasz się

w polu, gdzie zerkam tylko kątem oka.

 

Na razie czuję krople deszczu,

co zalewają oczy i usta,

co łaskoczą,

spływając pod koszulę.

 

Na razie zamykam oczy

i cię nie przywołuję,

ani ty mnie nie wzywasz

z głową w poduszce.

 

Lecz kiedy zawiśniesz w Pasie Oriona,

kiedy zmienisz stan skupienia na kroplę rosy,

kiedy spojrzysz wzrokiem mojego kota,

kiedy zmienisz mi dotyk na pozbawiony piątej klepki

i gdy osiądziesz między nutami,

będę wiedział, że to ten czas.

 

I że to już.

Edytowane przez AntoniG (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Nie wiem czemu podkreślasz, że ty nie bywasz na portalach - jako motto.

W końcu czy bywasz czy nie,  chyba nie za bardzo kogoś to interesuje oprócz ciebie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja czytam wiersz, skoro go zamieściłeś, a wiersz mi się podoba.

Piękny, emocjonalny.

Trochę nie wiem po co ta piąta klepka, ale to szczegół.

 

Edytowane przez Annie (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...