Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zostało nam się ... nas tyle, że nie wystarczy. 
Nawet dla nas obojga.

Jeśli masz dzisiaj czas, to możesz przejść przeze mnie piechotą

A jeśli się spieszysz, to musisz ...
Objawić świt nad wyschniętym morzem, przynieść klejnot z ruin ...: łóżka z baldachimem, w którym nie robiliśmy nic poza miłością


Modlitwy i odkupienia, jałmużny i pokuta
Ilu idących wzdłuż ulic uprawia ten rodzaj miłości?

Nigdy nie byłam na randce.
Zawsze włamywałam się do cudzych domów
Dziewczynka z zapałkami, w środku dnia, w trzydziestostopniowym upale
Mimo to ...
Kochałam tamte jesienie i zimy
Wszystko było świeższe i młodsze
Nawet psalmy i święci.

Nie wszyscy święci, "tacy święci ..."

A garnki lepią!
Ja też ulepiłam jeden: gotuje się we mnie. (To sztuka!) 


Chcę zwiedzać nowe miasta, wbijać stemple wszystkich archipelagów, gdzie spotykam ludzi bez wyrzutów, bez winy
Z uśmiechem zakładam kalosze ...

Niby kosmos, a pada!
Że zmęczenia ciągłym lotem wokół tej dziwki ziemi
Zaloty, adoracja, a jeszcze nikt im nie pobłogosławił chlebem i solą
Meteory uciekają w popłochu, woalka ozonu topi się w oceanach pożarów, płonie - falami potopu
Kilka miliardów ludzi stoi w bezkresnym otępieniu ...

Jezu!
"Chciałbym ich poznać"

"Nie, proszę, nie rób tego!" 

 

Tłusty wiek, pączki z węgla, ołowiu i chińskiego plastiku
Nocami przygarniamy się - samotność też chce mieć dach nad głową.
W telewizji słychać szelest wykrochmalonych prześcieradeł
Brak nas - w nadmiarze. 
Dziwne ...
Szukaj!

W butelce szare komórki
Zalewają robaka
Czerwony skarabeusz wskazuje na mnie palcem
Mam wyjść?
Boże!
Przepuść
... mnie

Wieczność przecież nie może trwać wiecznie, a rozpoczynamy ją - rodząc się i żyjąc

Ciasne drzwi. 


Zmęczeni, czekamy w papuciach na orzeczenie o niezdolności do wiary i miłości
O, jest listonosz!

"Ma Pani coś dla mnie ...?"

    
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jestem tylko łzą w oku świata spadam w jednym mrugnięciu tnę poplątane nici uczuć przychodzę jak płacz odchodzę uśmiechem zarażony czasem chwytam bezpańskie chwile jak psy szczekające o zmierzchu czuję oddechy tych co byli dla nich świeże kwiaty ode mnie znicz zegar wariat do grobu złoży poetę który nie czuł że żyje
    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...