Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

codziennie umieram
na zawał nieśmiertelny

zmieniam skórę bez tremy

liliowe palce wyrzucone w ściek uliczny
niech płyną
nie każde są w stanie tak ginąć jak one

w procesie o głębię
organicznego śmiechu - cisza

spruwam się niespodziewane do nitki
u blaszek strun głosowych

w biegu zamienię łańcuchowe koło
na dobrze buksujące zastawki

meta - czysty biologicznie

mogę rozpocząć się kochać
tnę księżyc obłokiem na pół
i noc

Opublikowano

dz_re jak dobrze czytać,że pomimo codziennego bólu jaki zadaje nam życie peela nie opuszcza optymizm i wola życia i to pełnego życia :)))
"w biegu zamienię łańcuchowe koło
na dobrze buksujące zastawki

meta - czysty biologicznie

mogę rozpocząć się kochać
tnę księżyc obłokiem na pół
i noc"
końcówka :) całkiem...całkiem...
Pozdrawiam serdecznie
ama

Opublikowano

życie peela nie jest znowu takie straszne, w tym wypadku zależy jemu być szczególnie czystym..:)))

miło, że zaglądnęłaś amandaleo do mego wiersza i opatrzyłaś komentarzem
dziękuję i pozdrawiam
-dz_re

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...