Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Przepiękny utwór. Krótko i zwięźle... Płynie z niego głębia, jako czytelnik, podczas czytania odniosłem wrażenie, że autor chce wyrazić ból bądź jakies inne uczucia być może rerefleksje. W kilku słowach porusza wyobraznie. Piękny wiersz. Była by możliwość umieszczenia go na swoim portalu?

Opublikowano

 

Jako skromny czytelnik i troszkę znający się na poezji, po przeczytaniu wierszy Zakariona chcę wyrazić krótką opinię na temat Autora.

Poeta dokonuje wyboru z zasobu słownictwa, form, struktur i stylów, gra i manipuluje językiem, by wyrazić siebie i swoje myśli. Często używa specyficznego, indywidualnego języka, na mocy licentia poetica, co pozwala na odchylenia od ogólnie używanego wzorca stylistycznego.

Opublikowano

Zakarion ma zbiór najciekawszych wg mnie małych a jakże wielkich wierszy. Mają wartość ponadczasową i uniwersalną. Pomijając już wartość merytoryczną jaką niesie w swoim przesłaniu każdy z nich...

Opublikowano

Słowa Pana Waldemara Talar Talar doskonale oddają to co w tym wierszu jest zawarte, ,,niby mało a jednak dużo...,,. Czasem kilka słów wyrażają więcej niż dziesiątki kartek zapisanych na szarych kartkach papieru. 

Czasami prawdziwego artystę można poznać po minimalizmie swojej twórczości, gdzie ucieka nie w ilość, lecz w jakość. 

 

Opublikowano

Widać że Zakarion jest poetą, którego światopogląd literacki został ukształtowany doświadczeniami. Poeta oddala od człowieka możliwość jego całkowitego poznania. Tworzy alternatywną rzeczywistość, będącą źródłem istnienia, z niej wywodzi się człowiek.

Opublikowano

Kapunda możesz cenić dzieła klasyczne, tradycyjne w formie – wielkie dzieła realizmu czy na przykład komedię Molierowską. A możesz być zafascynowany nowatorstwem – awangardowe utwory bywają wszak genialne i są mocą napędową rozwoju literatury. Aby rozpoznać ciekawostki kompozycyjne, należy zadać autorowi kilka pytań dotyczących struktury dzieła.

Opublikowano

Przy decyzji, jak interpretować wiersz Zakariona, rozważmy następujące kryteria:

Różnorodność pod względem gatunku, tematu, epoki.
Im bardziej różnorodny materiał – tym lepsze wrażenie co do zasięgu. Poza tym możesz przytoczyć więcej kryteriów i ocen wiersza Zakariona.

Myśli ponadczasowe, przesłanie dotyczące ludzi wszystkich czasów i różnych miejsc to gwarancja, że wybór jest dobry. Nie jest ów uniwersalizm kryterium koniecznym, bo przecież mogą zaistnieć inne przesłanki. Jednak jasne i ważne tylko przesłanie autora, a też bardzo wartościowe dla czytacza, jest to kryterium bezpieczne i zauważ, że większość wierszy na portalu w porównaniu do wiersza Zakariona jest mniej dokładne...

Opublikowano

@Somalija zaszło chyba ogromne nieporozumienie, nikt tutaj nie rozmawia sam ze sobą, a napewno nie ja, zarówno jak Zakarion i Poetka są mi osobami obcymi, jednak musze zaznaczyc ze ostatniej nocy sporo wiadomości wymieniłem z @Poetka i z osoby bezimiennej stała się dla mnie znaczącą osobą na tym portalu. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze wymienić kilka wiadomości z autorem wiersza ,,Mur,,, chociażby w takim celu jak Twoje pytanie, ja mam ich dość sporo. Pozdrawiam 

@Somalija ponadto niedługo ukaże się również i mój wiersza i było by mi niezmiernie miło jak byś mogła go ocenić, chociaż w kilku słowach...

Opublikowano (edytowane)

@Kapunda Bardzo mi jest miło.

Bardzo proszę, jeśli chcesz, to nie widzę przeszkód.

Pozdrawiam!! :-)

 

@Somalija To nie są moje konta.

Mam tutaj tylko jedno konto.

Poza tym, nigdy w życiu nie zrobiłbym czegoś takiego.

Grywam na Kurniku i w opisie w moim profilu, mam informację, że między innymi, publikuję i tutaj swoje wiersze.

Sądzę więc, że ktoś z Kurnika wpadł na pomysł, aby założyć tutaj konto i się ze mnie ponabijać.

Pewnie te konta są nowe.

Edytowane przez ZAKARION (wyświetl historię edycji)
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Szanowny Panie Kolego, jak bym wiedział nie zadawałbym takiego pytania, zresztą skąd mogłbym to wiedzieć? Chyba że już Pan gdzieś umieszczał tutaj taką informacje to przeszukam, ale jeśli nie byłbym rad uchelenie troszke informacji. Nie chodzi mi oczywiście kim jest ta osoba z imienia i nazwiska tylko mniej więcej określenia jej jako np. Kolega, koleżanka, dawna miłość, ekspedientka ze sklepu którą Pan lubi, niespełniona miłość do kolegi czy koleżanki czy komornik który przychodził po pieniądze za mandat za jazde na gape...

Pozdrawiam i czekam z niecierpliwościa na odpowiedz:)

I @ZAKARION fajnie by było jak by Pan przeczytał chociaż jeden z moich wierszy i ocenił goschociaż w kilku słowach, może być nie na forum publicznym, a np w wiadomości prywatnej. Ocena od kogoś takiego była by dla mnie ogromnym wyróżnieniem...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...