Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@GrumpyElf Niby wiersz prosty, złożony w znacznym stopniu z dobrze znanych konstrukcji słownych, nie brzmi jak coś skomplikowanego ani szczególnie głębokiego...dopóki skupiam się wyłącznie na brzmieniu. Bo znaczeń można z niego wygrzebać milion i sądzę, że każdy, kto przeczyta go i przepuści przez filtr własnych uczuć i doświadczeń - znajdzie w nim siebie bez trudu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Piękne. To jest poezja w czystej postaci. Zakończenie do mnie nie przemawia. Jest zrobione ręcznie sprowadza wiersz na płytką wodę. Jednak wiersz zdecydowanie zasługuje na uwagę. Pozdr. 

Opublikowano

@GrumpyElf I wróciłam... 

Tak sobie myślę... każdy z nas w zasadzie jest takim zindywidualizowanym i nieodgadnionym węzłem. Fale na oceanie życia...

Ocieram się tu jednak o coś, co sprawia wrażenie niekonsekwencji. Skoro wypuścił Cię z wnętrza i już istniejesz, to jak kiedyś (skoro istniejesz, więc już płyniesz?) może ponownie rzucić Cię na szeroką wodę... 

Niedługo historia (mała, albo duża), oceni jak tam z tym kamykiem...

Bardzo mi się podoba Twój wiersz.

Pozdrawiam :)

 

Opublikowano

@dach Zdecyduj się na którąś z powyższych wypowiedzi, bo są skrajnie inne i takie też są moje na nie reakcje. Wtedy będę wiedziała co Ci odpisać.

@corival  Dzięki, że wróciłaś, Cori. Wypuścił jako falę (na początku), bo byłam już w tym świecie, w takim sensie, że krąży jedna energia, od zawsze. A potem (na koniec) zabierze, żeby przyszły inne fale. A kamyk... on sobie da radę ;) 

Opublikowano (edytowane)

@GrumpyElf @dach Zjedz snickersa zamiast wypłukiwać wątrobę wódką. Btw. dużo zrzucania winy na nią ot choćby, że zwykły cham, a do tego szczery i robiący drzewne jaja to efekt jej spożycia. Albo nie spożywaj albo spożywaj i naucz się gryźć w język. Mała sugestyja. 

@dach

 

jeszcze pozdrawiam

Pan Ropuch

 

@GrumpyElf Przeczytałem jak widać od deski do deski. Podoba mi się i dostrzegam perspektywę, którą gdzieś mam zakodowaną z tyłu głowy. Tu się przeplatają znów dwie osoby - ta nić między nimi jest nie do przerwania... 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

 

ps. skoro gordyjski to może i teksański piosenka :) 

 

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Pan Ropuch Panie Ropuchu, jesteś najbardziej rycerskim znanym mi płazem i wiedziałam to już wcześniej (z innych Twoich reakcji). Jesteś też do tego właścicielem bardzo żywego intelektu i cieszą mnie oba fakty. Pozdrawiam! ps. Uwielbiam Teksańskiego! 

@corival Fajnie się zgadzać :) Pozdrawiam, Cori. 

Opublikowano (edytowane)

@Michał_78 I za to wypijmy, co kto lubi :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Gosława Przeczytałam Twój komentarz i uderzyło mnie, że muszę zmienić puentę. Dachu się jej czepił i umiałam ją wtedy przed sobą obronić, ale gdzieś tam podświadomie musiałam ją wciąż rozważać. I teraz wiem dlaczego, naniosłam zmianę. Dzięki Tobie. 

Edytowane przez GrumpyElf (wyświetl historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...