Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zaklęty park


Vaalon

Rekomendowane odpowiedzi

W parku na granicy rozsądku

(nie płacz Polu twoje łzy)

Wśród czerwonego liści obrządku

(będą krajać moje sny)

Mówi ojciec do córki o końcu.

Z puszki piwa drzewo wyrasta

(w października każdy rok)

Wśród gałęzi są domy jak gniazda.

(będziesz słyszeć cichy krok)

Epitafium kolory obrasta.

I niebu nie starcza błękitu

(i jak cień do końca życia)

By łez jej pomieścić przepychu.

(będzie nucić ci z ukrycia).

Jaki smutny dzień!

Ona jednak nie pojmuje

(ja się Bogu dziś zbuntuję)

Matkę w drzewo zaczaruje

(drogi mi głos uratuję)

Podzieliła los!

 

Na korzeni w parku stopniach

Stoi drzewo, budzi postrach

Wypatruje – dawnych dni

W międzyczasie słodko śpi.

 

(Zdjęcie zrobione telefonem podczas spaceru w parku)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Edytowane przez Vaalon (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...