Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

… bezbrzeżna otchłań melancholii… noc


Rekomendowane odpowiedzi

Wsłuchuję się w ostatni zakres radiowych fal… ― w zaszumione,  niewyraźne czyjeś słowa… 

 

Zamykam wilgotne oczy…

 

 

… gdzieś tam ―

zatopiona

w eterze

― obcość kosmosu…

 

Planety wirują w mroźnej otchłani…

 

… zderzające się galaktyki

tworzą eksplodujące,

fantasmagoryczne kwiaty…

 

Podziwiam rozkrzyczane

― drżącymi gwiazdami niebo…

 

Wiesz,

stąd

widać

 

― najlepiej…

 

… z opuszczonej przystani,

zamieszkałej jedynie

― przez zbłąkane dusze…

 

Wiatr targa

włosami,

połami płaszcza…

 

… szumią do snu jesienne liście…

 

Srebrzy się ―

perlisty

szmer

― strumienia…

 

Czy ―

jest

tu

― kto?

 

Czy ―

ktoś

― tu jest?

 

Nasłuchuję…

 

Otula mnie skrzydlaty cień…

… bezbrzeżna otchłań melancholii… noc…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-28)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...