kiedy się rozstawali
byli dla siebie niedostrzegalni
wprawdzie przyniósł kwiaty
i
zapachniało goryczą
a ona w chwilowym zamęcie
zapaliła Pall Malla
otarli się także o siebie
niby przypadkiem
dwuznacznie
i
już bez cienia wątpliwości
rozłożyła nogi na stole
on powiedział kocham cię
ona tego chciała
Bawi się szara ma końcówka
Kutas
Paznokieć
Mokro
Bordo czerwone
A żelazo na niem
Boję się
Na bordzie
Czerwone kocham!
Ale mokro...
Paznokieć
Paznokieć jak oczy!
Jak oczy niespokojne
Szpieg niebieski
Patrzy trzema oczami
Chypie, bomba łepi...
Ale ja wysunięty
I ktoś obok
Dobrze?
Ostatnie dni…
Most!
Pod mostem!?
Mak... luksus, prestiż...
Bakalie drogie
Mrożący liść zielony.
Ja też!
Bracia?
Zerwij!
Nie zerwij!
Kurwa
Majestatyczna
Jak pieprz syczuański
Źródło zdjęcia: