Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nerwowy-ś z początku: męczysz się spokojem,
i chciałbyś coś robić, i w sobie się miotasz...
Dziury szukasz w całym, włos dzielisz na dwoje,
od zgryzot uciekłwszy, lądujesz w kłopotach.

A potem ci lepiej i idzesz przez łąki,
i czujesz to zboże, to świeżo skoszone....
A wieczór się wlecze jak wół na postronku,
a wiatr igra z trawą, jak pies z swym ogonem.

I nagle rozumiesz, że gdy płynie trawa,
coś w tobie się dzieje, coś w tobie się stawa...
I już nie uciekasz, i nic już nie gonisz.

Bo co dzień jest tutaj tak jakoś tak samo,
że czas niby płynie - a tak jakby stanął...
By wrócić do siebie, potrzeba ustroni.

[VIII 2004]

Opublikowano

Cieszę się, panie Danielu, że się wiersz do czegoś przydał :) Tak szczerze, to nie jestem z niego zadowolony: wrzuciłem, coby z wprawy w publikowaniu nie wypaść. Racja, że ten wers z psem jest takim językowym łamańcem - postaram się coś z tym zrobić :)

Pozdrawiam serdecznie,
Antek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...