Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie bardzo wiem gdzie rosnę
nie bardzo też wiem kiedy
sadzono może latem czy na wiosnę
z dobrobytu czy z biedy

nie rosnę na najlepszej glebie
nieco skał gliny troche piasku
stare gałęzie na niebie
kapiące krople o brzasku

podgryzają mnie owady
obgryzają bobry i inne ssaki
kalą me gałęzie skrzydlate gady
od środka toczą robaki

dziś znów kropla deszczu nie spadła
skwar z nieba wartko sie leje
gałąź obłamana odpadła
wiatr między liśćmi wieje

i cóż z tego że sobie z tym radzę
gdy kropla wody zimą w szczelinie
przychyla szale na wadze
nie pękną pąki - wszystko przeminie

Opublikowano

Więc rymów nie skomentuję ;) Tylko jak wygląda teraźniejsze pisanie? Białe, niegramatyczne, niedokładne?
Od siebie dodam, że jeśli by tylko trochę podreperować rytmikę, to byłoby naprawdę bardzo fajnie, jak na taki stary wiersz. Ogólnie to brzmi to sympatycznie, podoba mi się przez pryzmat czasu. Sam znam dobrze z autopsji :) Ale czy będzie Pan publikować coś nowszego, zanim zasoby archiwum się wyczerpią?
Pozdrawiam, Jędrzej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka jeju, to straszne. I z drugiej strony myślę, że w człowieku pokazuje się to, co najbardziej ludzkie, kiedy może komuś w gorszym stanie chociaż próbować pomóc.
    • Pewien subiekt obiektu o ładnej nazwie „Ładny obiekt” spotkał ją po latach. Miał na nią nadzieję wciąż. Ale i po wielu latach ona nie chciała. Mimo wielu starań i najróżniejszych wysiłków pana subiekta cały czas ona uważała, że to jakby kategoria nie tej bajki. Dziwna historia i osobliwy brak relacji trwał więc sobie dalej w najlepsze, choć gdybyś pana subiekta o to zapytał, odpowiedziałby ci zapewne, że w najgorsze. Jest czym panu subiektowi przygadać, a mianowicie jego nieudolnym niedomaganiem poprzez niedogadanie z tą podobno jedyną i podobno wyjątkową oną o jakże krytycznym spojrzeniu na postać pana subiekta. Faktem jest jednak to, że pan subiekt był nieco oderwany od realiów i okoliczności, choćby dlatego że nie miał już sił pójść do innej.    Warszawa – Stegny, 23.06.2025r.
    • @Naram-sin Bardzo smutna prawda :(
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Wiesz, myślę, że owszem, zanieść kwiatki, posprzątać grób, cóż więcej można zrobić?  Bardziej trzeba dbać o żyjących, póki jeszcze są. Twój wiersz zapada gdzieś głębiej, zostawia z refleksją. Jestem już któryś raz pod Twoim wierszem i nie wiem co napisać. Mam bliską znajomą, choruje na LSA, przez dwa lata odwiedzałam ją, zazwyczaj z jakimś jedzonkiem, zmiksowanym dokładnie, bo w tej chorobie zanikają w szybkim tempie wszystkie mięśnie po kolei, na końcu te, które odpowiadają za oddech. Jak dotąd, nie ma na żadnego lekarstwa. To jest straszne, zresztą, piszesz o tym słowami długa zabawa w koniec.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Była kiedyś na tapecie historia kobiety, która nie pozwoliła córce szlajać się po nocy z jakimiś podejrzanymi typkami, to ta wyedukowała się w internecie i zgłosiła molestowanie. Kobieta trafiła w obroty aparatu ścigania, musiała zostawić na opiece męża ciężko niepełnosprawne drugie dziecko. Ja nie wiem, co się porobiło z dzisiejszym społeczeństwem, kiedy umknęły nam główne priorytety.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...